hehehe też tak mamy podobno pod koniec ciąży wytwarza się hormon, który powoduje tzw "wicie gniazda " więc to chyba to. :)

Witam... Piszę po raz pierwszy, jakoś mnie natchnęło... Zazwyczaj mam lenia ... A dzisiaj od samego rana wstąpił we mnie szaleniec"sprzątania"... chodzę od amego rana a to przeprałam prześcieradła i nakładki na przewijak... poprałam resztę ciuszków... powywalałam z szafek i układałam ... włącznie z makulaturą... Nawet lóżko pościeliłam ... bo ostatnie dwa dni to przespałam praktycznie... zaraz mam zamiar wziąć się za prasowanie ciuszków do szpitala i spakować torbę... NIe wiem co jest ... Czy Wy też tak macie na kilka tygodni przed porodem... A dodam,że wszystko to sprawia mi taką przyjemność jak nigdy... :
hehehe też tak mamy podobno pod koniec ciąży wytwarza się hormon, który powoduje tzw "wicie gniazda " więc to chyba to. :)
U mnie niesttey nie ma tyle chęci. Od kilku dni gorączkuję, to chyba grypa. I tak nic mi się nie chce, no oprócz jedzenia. Jeść to mogłabym bez przerwy.
I też zamierzam zacząć paować torbę ... tylko najpierw trzeba ją jutro kupić :D
|