Pomalu zaczynam sie meczyc. Ogarnełam pokoje, kuchnie, zrobiłam 2 prania, wstawiłam zupke, byłam na zakupach i z babcia u lekarza. Miedzy czasie zajmowalam sie mala i teraz ja uspiłam i normalnie jak siadlam do kawki to stwierdzilam ze co raz ciezej jest i lepiej pewnie nie bedzie:) musze zaczac meza bardziej wykorzystywac :) Po obiedzie wysylam ich na spacerek ja robie sobie kawke i biore sie za ksiazke:) Wczoraj bylismy na basenie z Samantucha by sie wyszalała jeszcze z raz badz 2 musimy sie wybrac przed porodem.
Uswiadomilam sobie ze chodz miedzy dzieciakami bedzie 21 miesiecy roznicy to rocznikowo tylko rok:)
No i standardowo pare foteczek:)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
dziekujemy:) a Iza ty jak tam??
Ale Sami ma cudny usmiech :) A Babcia to szprycha jakich malo, pozdrowienia :)