Wkoncu i ja napisze cos o swoim porodzie dopiero teraz puki mala spi:) wiec bylo tak z nocy z soboty na niedziele niespalam krecilam sie caly czas a to do kibelka a to sie napic w niedziele o 8 pojechalam do domku sie umyc najadlam sie i o 11bylam na porodowce w szpitalu na KTG a tu pani mowi ze 3 cm. rozwarcia hehe szok:) o 14 dostalam ZOP mialam skurcze ale wogle nieczulam tylko jednego:) skakalam na pilce siedzialam na kibelku i parlam:) wody mie same nieodeszly polozna przebijala mi pechesz i tak o 16.10 Zuzia byla juz z nami:) Myslalam ze niedam rady ale teraz moge powiedziec ze wole rodzic niz chodzic do dentysty:) hehe
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
witaj.. no to faktycznie spokojnie bylo widze:)
widomo kazdy inny:)
jak dobrze by bylo zeby moj byl taki:)
pozdrowienia dla ciebie i dzidziusia:))