Fajnie kilka przemyslen pospisywac, bo rzeczywiscie po dlugim czasie z przyjemnoscia i wzruszeniem sie je czyta. a to, co wydaje sie, ze zostanie w pamiecie na wieki, z uplywem czasu niestety ulatuje. A jak bedziemy mialy juz starcza demencje, to poczytamy hehe i powspominamy ;) No ja tez czekam z niecierpliwoscia na wiadomosc, czy bedzie chrzesniaczek czy chrzesniaczka ;) Buzka dla Was.
Odkąd zawitałam na 40tygodni.pl nie pisałam ani razu nic na blogu. Dziś stwierdziałam, że może za jakiś czas, fajnie będzie tak usiąść i poczytać, co tam w tej główce siedziało przez te 40 tygodni ;-) Na chwilę obecną mam małą obsesję - WÓZKI!!! Miałam nic nie planować, żyć chwilą i cieszyć się każdym mijającym tygodniem, ale niestety - TAK SIĘ NIE DA! Zdecydowaliśmy się kupić używany wózeczek (z wiadomych przyczyn...) i teraz non stop siedzę na necie i śledzę ogłoszenia. Mało tego- ostatnie 2dni śnią mi się tylko wózki! Aktualnie toczymy z Mężem małą wojnę o komputer - on ma swoją grę strategiczną, ja swoje ogłoszenia :-) I takim sposobem kto wstanie pierwszy - ten lepszy i ma dostęp do komputera do tej pory, aż druga osoba ustąpi ;-) Eh jak dzieci :-D Coraz częściej myślę o tym, jakiej płci jest Maleństwo. Mąż oczywiście przy każdej okazji mówi - BĘDZIE ERNEST (imię męskie zostało już wybrane)! A ja, hmmm... Mam sentyment do chłopaków, bo moja Kochana Siostrzyczka ma dwóch cudownych kawalerów. Z drugiej strony w Rodzinie od taty strony same chłopy!!! Przydałaby się taka Mała Księżniczka :-) Wiem, że Mamie strasznie marzy się wnusia, ale mówi, że coś ja za dobrze wyglądam i się czuję na tą dziewczynkę. Za miesiąc może się dowiemy- jak Maleństwo pozowli oczywiście... Ale mam takie głupie przeczucie, że nie da się Nam tak łatwo i się "ukryje". Już osttanio Pan Doktor nie mógł zrobić dobrego zdjęcia, bo się Dziecinka wierciła. Ale zobaczymy, trzeba czekać cierpliwie...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Będziesz mogła potem to sobie poczytać- tak w ramach przypomnienia jak to było:) Bo fajna pamiątka zostaje:)