Mnie szlag trafia, jak sobie pomysle, jak oni nas traktuja. Najpierw marudza, ze nie widuja zbyt czesto wnuczki i chca z nia isc na spacer, a jak co do czego przyszlo to sie spytalam, czy dzis z nia pojda na spacer, a oni ze nie, bo nie maja niby czasu. Ale jak z psem tak czy tak na spacer ida, to moga mala ze soba zabrac. Jak nie to nie, to niech sie wypchaja za przeproszeniem. A ona ja tylko potrzebuje, zeby isc na zajecia PEKIP, poniewaz musi sie pokazac, co z niej kochana babcia jest. A my powiedzielismy, ze na te zajecia nie pojdzie, poniewaz dzieciaki tylko i wylacznie nago na takich zajeciach leza i sie niby gimnastykuja. A ja nie chce, by jakas z tych mamusiek, co tam bedzie wideo albo zdjecia dzieciakow lezacych nago robila, a potem do internetu wstawila, bo niektore niemieckie matki sa glupie. No i ta babka, co prowadzi zajecia PEKIP jakas porabana i wredna jest. Wedle mnie niech ona z nia gdzies indziej pojdzie, ale nie tam. Druga sprawa: Niedlugo jego brat i dziewczyna brata zostana rodzicami, bo ma termin porodu na 27 marca. Bedzie chlopiec, imie juz wybrali: Knut albo Knud jakos tak. A wiec tesciowka zawsze mowi do naszej malej Zuzi tak: "Twoja Ciocia niedlugo urodzi Ci kuzyna". Za przeproszeniem jaka ciocia, przeciez oni slubu nie maja tak samo jak my. To jak nasza coreczka bedzie do dziewczyny jego brata: "Ciociu" mowic, to jak ma w koncu ten maly mnie nazywac?? Jak ich znam beda go uczyc, by do mnie mowic: "Pani". Troche mi przykro z tego powodu, bo dziewczyne jego brata beda jako czlonka rodziny traktowac, a mnie jak obca osobe. Z jego drugim bratem jest moja byla kumpela razem. A byla to temu, ze ona tylko do mnie mila byla, poniewaz chciala sie do jego brata zblizyc, a ja wiem, ze ona go i tak czy tak nie kocha, ona tylko na jego kase leci, bo jego brat dziany jest, ale wredny jak nie wiem co. Po prostu dziewczyna chce sie ustawic finansowo.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Dokładnie Ty Anetko będziesz uczyła córę jak ma do kogo mówić! Szwagier mojego Maćka jest moim szefem wrrrr.... ogólnie strasznie traktuje ludzi i moja córa ma mu mówić wujku?? he he he ja mu mówie na pan....
A Ty olej ich wszystkich za bardzo się nimi przejmujesz!!!!!
Ehhh, jakbysmy po czesci mialy tych samych tesciow...
Tylko moi sa Polakami, czesciowo mieszkajacymi w DE. tzn. tesc tu pracuje, a tesciowa kursuje, troche tu, troche tam. Podobne sytuacje mialam, teraz nie gadamy od kilku tygodni. Siostra mojego meza - bratow tak? podobno miala niedawno urodzic, moze juz urodzila (mieszka 20km od nas, ale nie wiemy). O ciazy nas nie poinformowali, dopiero pod koniec, o slubie tez nie. Ona z Turkiem sie chjtnela, podobno pol Niemiec - ale nie sadze, chyba dla ludzi to wymyslone. I jak u Ciebie - nigdy czasu nie maja dla wnukow, a jak klotnia, to zaraz mowia: ze kontakty ograniczamy. Jakie kontakty, wczesniej jak JA nie przywiozlam dzieci, to srednio raz na 2 tygodnie sie zainteresowali, albo przy okazji - w kosciele.
I kazdy chlopak mojej bratowej (niewazne ilu ich bylo) natychmiast stawal sie wujkiem dla mojego starszego syna. To znaczy mial powtarzane: z wujkiem ciocia jest... jakim wujkiem, na 3 tygodnie?? I tak zawsze bylo, wkurza mnie wciaganie dzieci w zagrywki doroslych.
Powiem Ci, ze teraz mam spokoj, nie psuja mi krwi i sie ciesze. Jak ja to mowie: nic na sile, do milosci nikogo nie zmusisz. Lepiej juz nie bedzie... Co to za rodzina: nie informuja o slubie, o ciazy, narodzinach, a potem probuja na nas zwalic: bo wy nie chcecie GO (niby tego Turka) zaakceptowac! A kiedy niby, slub chyba byl minimum okazja... A nie w momencie, jak rzeczy po moim dziecku potrzebne, to sie odzywaja, przed porodem (nawet nie wiem kiedy data), teraz to juz chyba po...
Olej ich. Nie zabiegaj o ich wzgledy, nie zmuszaj sie i ich. Nie to NIE. I zobaczysz, jaki spokoj odzyskasz. Mowi cie z doswiadczenia :)