Czesc.
nie wiem jak mam zaczac wiec zaczne od poczatku.
Zdaje sobie sprawe, ze to srednie miejsce na takie wyznania jak moje, ale nie mam sie z kim tym podzielic.
Otoz w niedziele/ poniedzialek poronilam swoje pierwsze dziecko. Nie bylo ono wyczekiwane ciaza byla przypadkiem, nie mniej czuje sie... z braku lepszego slowa.. dziwnie? nie czuje szczescia, bolu, tylko jakies dziwne otepienie, tak jakby wszystko dzialo sie obok mnie. Nie wiem czy jest to po prostu reakcja obronna, ze bedzie dobrze, czy po prostu moment zalamania jeszcze przede mna? Jak to bedzie dalej? Czego powinnam sie spodziewac? pytan jest wiecej niz odpowiedzi. tym bardziej, ze poziom hcg spada bardzo, bardzo powoli. wiec jak na razie robili mi 3 razy badanie krwi. ostatnie w czwartek i jestem umowiona na kolejne tydzien pozniej. co dalej jesli nadal bedzie zbyt wysoki poziom?
Jak zyc dalej z tym wszystkim? czy powinnam komus o tym powiedziec?