Mój poczatek roku zaczoł sie choroba... 1 stycznia goraczka ból gardła katar, płuca to mysłałam ze za chwile wypluje tak mnie kaszlało, takze wypad ze znajomymi skonczył sie na tym ze ja siedziałam w domku sama, mezus jezdził z nimi na nartach a ja chyba tylko dwa razy wyszłam do knajpki zeby zjesc rosołku, bo ogólnie powietrze było dla mnie za ostre i nie mogłam oddychac. Wczoraj jak tylko wrócilismy do domu to wieczorek pojechalismy na pogotowie bo okazało sie ze mam 38,3 stobnie goraczki i ogólnie bałam sie ze sie cos moze dzidziusiowi stac. Musielismy zapłacic za wizyte bo nie miałam wyciagnietego papieru ze jestem ubezpieczona(bo jestem ubezpieczona na męza) lekarka i tak nie za bardzo chciała wypisac mi recepty bo recepta jest refundowana a ona nie moze uwierzyc na słowo kazdemu pacjentowi ze jest ubezpieczony, recepcjonistka to juz wogóle uprzejma nie była bo my nie nalezymy pod to pogotowie i oni nie dostana pieniedzy za to ze mnie przyjeli i z wielkim bulem mnie zapisała. pojechalismy po wizycie do pobliskiej apteki niby całodobowej, NIBY bo nikt nie otworzył mąz dzwonił dzwonkiem pukał, wystał sie tam z pół godziny i nic! wiec pojechalismy do innego miasta bo tam wiedziałam ze napewno bedzie apteka czynna i na mało tego po drodze wyskoczyła nam sarenka pod koła, jechalismy 50 na godzine i rozmawialismy patrze a tu przed samym samochodem wyskoczyła z krzaków sarna na szczescie nie jechalismy szybko i mąz odbił troche w lewo, noi nic nie jechało z naprzeciwka, ale tak sie przestraszyłam ze myslalam ze mu serce wyskoczy, sarnie nic sie chyba nie stało bo uciekła uderzyła w samochód tylnią noga. Dzidzius później troche nie spokojny był bo strzsznie sie wiercił w brzuszku. Dzisiaj cały dzien leze w łuzku i sie kuruje juz mnie wszystko boli od tego lezenia no ale jak trzeba to trzeba. Lekarka powiedziała ze to pierwsze oznaki na zapalenie płuc wiec lepiej sie juz wyleczyc. baba chciała mi przepisac duomox ale powiedziałam jej ze teraz to ja raczej go nie przełknę, ledwo sline przełykam a co dopiero tak ochydny lek, wiec przepisała mi Zinoxx, rutinoscorbin, apap, tabletki do ssania tantum verde, i jakis lek osłonowy trilac. Oby mi to pomogło bo juz mam dosc lezenia w łuzku. Nudno jak nie wiem caly dzien siedze sama w pokoju zeszłam tylko do kuchni na sniadanie i obiad bo później to juz mąż przyjechał z pracy to juz mi przynosi jedzenie i dotrzymuje towarzystwa...