Głowa do góry, nie możesz się załamywać... Musisz być dzielna i go wspierać...
Życze mu dużo zdrowia !!!
Nie mam już siły :( a przecież tak bardzo jej teraz potrzebuje. Ale po kolei . Mój M. miał wypadek :( matko, co ja przeżyłam, nigdy się tak nie martwiłam o nikogo jak o niego ;/ Pierwszą dobę w szpitalu byl nieprzytomny, ale jak pojechałam do niego to się obudził, chciał mnie pocieszyć powiedział że jest chyba śpiącą królewną skoro go obudziłam, ale to nic nie dało. Lekarze mówią że bedzie dobrze, ale oni zawsze tak mówią ;/ M. nie czuje nóg, według naszych "wspaniałych" polskich lekarzy to paraliż który może mu przejść, a jeśli nie to... wózek :( matko jak ja sobie o tym pomyślę to mnie szlak trafia :(( odkąd dowiedziałam się o tym wypadku nie mogę znaleźć sobie miejsca, jak tylko mała uśnie to łzy mi lecą, ale gdy nie śpi powstrzymuje się. jak już będzie w domu to na kilka dni z Anielką jedziemy do niego, nie chce żeby był sam. Jego rodzice pracują a jak on nie będzie mógł dalej chodzić to muszę mu pomóc. ;/ Wierzę że będzie dobrze, bo przecież musi być dobrze ;( Musiałam to napisać bo nawet nie mam komu się wypłakać :( A tak poza tym to Anielka kończy dzisiaj 5 miesięcy, jest już taka duża. Tak słodko się uśmiecha i ma łaskotki na całym ciele :) Próbuje już sama siedzieć, moja mama mówi że gdzieś za dwa tygodnie usiądzie :) Mamy już dla niej chodzik :] 24 chrzciny, już wszystko załatwione, tylko teraz szukamy kiecki dla niej i już będzie gotowa ;* Na zdjęciu Anielka w okularach od cioci ;*
Głowa do góry, nie możesz się załamywać... Musisz być dzielna i go wspierać...
Życze mu dużo zdrowia !!!
dokladnie glowa do gory bedzie dobrze zycze duzo zdrowia dla was moja niunia tez dzis konczy 5 miesiac pozdrawiamy buziaczki:)
Duzo siły i wytrwalosci zyczymy...bedzie dobrze...trzeba wierzyc...
Trzymaj się mocno!!Oby wszystko się ułozyło!
Powiem Ci to co mi mówiły kobietki kiedy to ja podobnie bałam się o A.:
To niemusi oznaczać końca. Najważniejsze to walczyć i nie poddać się. Bądź dobrej myśli, a wszystko będzie dobrze! nic nie jest przesądzone!. Ja osobiście trzymam za Was kciuki. ; ) Mam nadzieję że będzie dobrze, bo musi byc.!!
Pozdrawiam Was, masz ślicznego bombelka . ; p i wiem że DASZ RADĘ.! ; *
o rany... współczuję :( koszmarne jest, jak w jednej chwili wszystko może się zmienić. rozumiem, że jest Ci ciężko, ale nie załamuj się... nawet, jesli spełni się czarny scenariusz, to jest jeszcze rehabilitacja. wiele osób dzięki niej wstało z wózka...
dużo zdrowia i siły Wam życzę
|
i zadaj pierwsze pytanie!