po pierwszym dniu pracy
2012-02-29 02:57
Komentarze: 0
Przyznam się szczerze że wymiękam. Nie chodzi o to że się źle czuję ale chyba lenistwo dopada każdą cząstkę mojego ciała.
Wróciłam chwilunię temu z pracy. Pierwszy dzień po niby chorobowym... i czuję jak zmęczenie ogarnia mnie od paluszków po czubeczek nosa.
Nie miałam się na pewno czym zmęczyć jednak zbyt długo górowało nad moim ciałem lenistwo z którym tak bardzo się pokochałam, Teraz czekają mnie straszne wieczory bez niego. Choć mam nadzieję, że długo to wszystko nie potrwa.
Na najbliższy tydzień zaplanowałam sobie rozmowę z szefem na temat mojego zwolnienia. Oczywiście tylko z tego względu, aby jak najszybciej mógł sobie znaleźć na moje miejsce nowego pracownika.
Mam nadzieję, że obędzie się bez zbędnych przykrych słów. Bo taka już natura bossssa... :)
No i dzisiejsza noc też się zapowiada ciekawie. Jak nigdy zostaję sama w łóżku i mam je całe dla siebie. Szkoda tylko że nie potrafię zasnąć bo czuję że coś może się jeszcze wydarzyć. Otóż mój żołądek ostatnio nie jest mi tak posłuszny jak kiedyś a moje nogi noszą coraz częściej moje ciało do toalety. Mam nadzieję tylko że przyjaźń z ceramicznym lokatorem mojej łazienki nie będzie tak trwała i długa jak na dzień dzisiejszy sobie to wyobrażam.
Wróciłam chwilunię temu z pracy. Pierwszy dzień po niby chorobowym... i czuję jak zmęczenie ogarnia mnie od paluszków po czubeczek nosa.
Nie miałam się na pewno czym zmęczyć jednak zbyt długo górowało nad moim ciałem lenistwo z którym tak bardzo się pokochałam, Teraz czekają mnie straszne wieczory bez niego. Choć mam nadzieję, że długo to wszystko nie potrwa.
Na najbliższy tydzień zaplanowałam sobie rozmowę z szefem na temat mojego zwolnienia. Oczywiście tylko z tego względu, aby jak najszybciej mógł sobie znaleźć na moje miejsce nowego pracownika.
Mam nadzieję, że obędzie się bez zbędnych przykrych słów. Bo taka już natura bossssa... :)
No i dzisiejsza noc też się zapowiada ciekawie. Jak nigdy zostaję sama w łóżku i mam je całe dla siebie. Szkoda tylko że nie potrafię zasnąć bo czuję że coś może się jeszcze wydarzyć. Otóż mój żołądek ostatnio nie jest mi tak posłuszny jak kiedyś a moje nogi noszą coraz częściej moje ciało do toalety. Mam nadzieję tylko że przyjaźń z ceramicznym lokatorem mojej łazienki nie będzie tak trwała i długa jak na dzień dzisiejszy sobie to wyobrażam.