Aż sie poryczałam. Kochana ja wiem że Ci cięzko, tez córeczki nie mialam w domu przez 1,5 msc. Na pewno zrobią wszystko zeby była silna i zdrowa. Przetaczanie krwi u noworodków niestety jest co raz czestrze. Ale dzieciaczki po tym "zabiegu" sa bardzo silne,odzyskuja kolorki i siły. Jest to malutka ilosc.
Trzymajcie sie mocno dla małej Vicki a ona bedzie silna dla Was i nie dlugo ja zabierzecie do domku.
W czwartek miałam wizyte u pediatry z malutką i stwierdziła że mała nie brzybiera na wadze i żółtaczka sie nie zmniejsza więc skierowała nas od razy do szpitala...
Zrobili jej różne badania, nerek rendgen, morfologię, mocz itd
Wczoraj miała bardzo słabą morfologie i stwierdzili że muszą ją wysłać do Klinii Patologi w Katowicach...
O 14 przyszła pielęgniarka i powiedziała że do dwóch godzin przyjedzie karetka i nie mogę karmić małej bo może potem zwymiotować więc jej nie karmiłam... Mineło 3 godziny i karetki nie ma a mała już od jakiejś pół godziny strasznie płacze bo głodna jest...
W końcu przyszła pielegniarka i powiedziala że mogę ją nakarmić bo nie wiadomo kiedy karetka przyjedzie bo ma różne wezwania...
Karetka w końcu przyjechała przed 23 :/ i nagle poinformowali że malutką zabieraja do Zabrza bo w Katowicach brak miejsca a na dodatek ja nie mogłam z nią jechac bo było zbyt późno a tam nie nocują matki.
No wiec dzisiaj z samego rana z mężem w droge i do Victorii, tam nam powiedzieli że ma niedokrwistość, że robią jej badania żeby znaleźć tego przyczyne czzemu ma słaba morfologie i nie przybiera na wadze.
Powiedzieli że być może bedzie potrzebne przetaczanie krwi ;(
Że musi tam być minimum tydzień :( :(
Ja już nie wytrzymuje, tyle nerwów, stresu, Taka maleńka a już musi tyle cierpieć, jeździć po szpitalach
Jak ją zobaczyliśmy oboje z mężem rozpłakaliśmy sie ;( szkoda nam jej że musi być sama, mamy nadzieje że wyjdzie z tego ;( ;(
W domu tak strasznie pusto bez niej ;(
Jak wróciliśmy do domu zobaczyliśmy puste łóżeczko znowu ryczeliśmy ;( ;( ;(
TAK BARDZO ZA NIĄ TESKNIMY ;( ;( ;( ;( ;(
Czuje pustke w sercu ;(
Jak by ktoś zabrał cząstke mnie ;(
Vicki bardzo Cie kochamy Nasza kruszynko ! ;***
Jesteś całym Naszym światem ! ;**
Wracaj do Nas jak najszybciej !! ;( ;( ;(
__________________________________________________________
Nie życze żadnym rodzicom takiego widoku i rozstania z dzieciątkiem ;(
__________________________________________________________
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 10.
Wiem co czujecie bo sama przez to przechodziłam :( Moja Natalia też miała niedokrwistość i codziennie miała przetaczaną krew.
Dużo zdrówka dla Viki ;* Trzymam kciuki !
Kochana przetaczanie krwi to nic strasznego a zobaczysz jak malenka odzyska sily. Badzcie dzielni. Tule
Ojej, bardzo wspolczuje i trzymam kciuki za mala!!!
Wszystko bedzie dobrze!
Na pewno wszystko będzie dobrze !!
Wszystko będzię dobrze:) Nik nie zrozumie strachu matki o zdrowie dziecka jak druga matka. Trzymamy kciuki:)
masakra ,aż się popłakałam . Życzę Wam dużo sił i zdrowia dla córki ! :*
Kochana też miałam taki problem. Gdy Gucio kończył 2 miesiące w moje urodziny trafiliśmy do szpitala. Mieliśmy anemie, przedłużającą się żółtaczkę, problem z nerką, trzeba było przetaczać krew bo w jednym badaniu potrzeba było znieczulenie ogólne. Siedziałam z nim 2 tyg. w szpitalu. Trzymaj się, będzie dobrze. My już kończymy łykać żelazo na tą anemię, na nereczkę jeszcze długo będziemy się leczyć, ale najważniejsze że zdiagnozowany problem.
jejku sama sie poplakalam
a czy juz jest lepiej?zycze zdrowka malutkiej