Nareszcie w domku
W piątek mogliśmy w końcu zabrać Vicki do domu
Biedna od 22 lutego leżała w Klinice...
Na szczeście doczekaliśmy sie tego wspaniałego momentu i jestesmy wszyscy razem :***
Malutka ma jeszcze lekką anemie ale przy pomocy żelaza wszystko bedzie szło w dobrym kierunku :)
Victoria przed pójściem do szpitala nie chciała smoka nawet na minute, a teraz prosze... ssie jak najęta. Szpitale czynią cuda :/
Szkoda słów jak te kobiety zajmują sie tymi maluszkami :/
Kochamy Cie Gwiazdko ;*** !
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
no i super,wiedziałam że wszystko będzie ok :) dacie rade dziewczyny
Ojej biedactwo się nacierpiało, ale najwazniejsze, że już jest wszystko dobrze :)
Zdrówka dla was:)
dobrze, ze to juz za wami, duzo duzo zdrowka Vikunia :)
Zdrówka zdrówka zdrówka!!!!!!!!!!