W końcu mnie wypuścili już myslałam , że to nigdy nie nastąpi...
W szpitalu podawali mi luteine dopochwową i kazali odpoczywać ..
Poszłam tylko z dziwnym bólem brzucha , a na wypisie szpitalnym napisali , że zagrożenie poronieniem ... Ale już jest wszystko okej , dzisiaj poraz drugi usłyszałam serduszko mojego maleństwa teraz ogarniam się w domu nie mogę znaleść sobie miejsca... Zalecenia No-Spa oraz luteina dopochwowo , wizyta kontrolna za 2 tyg. u lekarza prowadzącego , 30 dni zwolnienia . Najważniejsze ze wszytsko z fasolką jest dobrze. W dniu przyjęcia do szpitala (czwartek) fasolka mierzyła 2,2cm. duuuużża już :) szczęśliwa chwila :)
Na sali leżała , ze mna dziewczyna w podobnym wieku do mojego , było widać u niej pęcherzyk ale zarodka brak , zrobili jej 3 BHCG dzisiaj gdy ja się cieszyłam ,że wychodze ona dowiedziała się o czymśco zwaliło ją jak i mnie z nóg ciąża pozamaciczna w prawym jajowodzie fasolka mierzy 2 cm i bije serduszko... :( Normlanie , aż mi się żal jej zrobiło i smutno ... Nie zakwalifikowali jej do zabiegu bo nie ma ani bóli ani krwawień , laparoskopi też nie wykonają , bo miała robioną w styczniu z jakiegoś innego powodu , zastrzyku na poronienie też nie dostanie , bo ciąża jest żywa ... kazali czekać tylko ja się pytam na co ? NA to , żeby jej stan zdrowia się pogorszył ? Rozumiem , że lekarze mają związane ręce , bo robiąc zabieg = aborcja , a ta jest zabroniona no , ale co innego zrobią ? Szkoda dziewczyny i to bardzo super kobitka i oczekiwała swojego pierwszego maleństwa .. :(
Miałam tak samo. Teraz córcia ma już 13 miesiecy . Będzie dobrze...
A ta biedna dziewczyna ... Nie wiem ... Jaka szkoda, ze lekarze nie umieją przeszczepić zarodka do macicy... sama starciłam dwoje dzieci, więc wiem, co czuje... Świat ię wtedy wali ...