Wczoraj jak co sobotę rozmawiałam z moim chłopakiem przez Skype. Rozmawialiśmy o tym, że musimy powiedzieć naszym rodzicom o moim błogosławionym stanie. Ja z tym nie chce się śpieszyć. Wiem, że moja będzie nie zadowolona a rodzice Dawida pewnie by się cieszyli, że najstarszy syn będzie ojcem, ale że najmłodszemu synowi się dopiero urodziło to przypuszczam, że będą nie pocieszeni (ale i tal lepiej to przyjmą niż moja mama). W rozmowie doszło do tego, że ja powinnam powiedzieć mojej a Dawid po skończonej rozmowie powie od razu swoim rodzicom, sprzeciwiłam się ale wiedząc, że Dawid ma dobre stosunki z mama to pewnie jej powie(ku mojemu zdziwieniu nie powiedział). Ogólnie nie o tym chciałam pisać w sobotę Dawid uświadomił mnie, że w czwartek po pracy zjeżdża do Polski na weekend. Bardzo się cieszyłam z jego przyjazdu. Mam go zarejestrować do dentysty na piątek. Dziś powiedział, że jadąc z Danii do polski przyjedzie po mnie pojedziemy do niego i powiemy razem jego rodzicom o tym, że jestem w ciąży a później przyjedziemy do mnie i powiemy mojej mamie. Boję się tego ... nie wiem jak rodzice zareagują, co powiedzą itd. ... mam nadzieję, że ten tydzień będzie długi a czas będzie płynął bardzo powoli. Następny wpis jeśli przeżyje to napiszę o tym jak minął weekend i jak przebiegały nasze trudne rozmowy...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Na początku będą zdenerwowani ale później będą najszczęśliwszymi dziadkami pod słońcem. Moja siostra też przez to przechodziła :)
Trzymam kciuki i dużo zdrówka