Ojej biedaczek:( do lekarza/szpitala sie nie wybieracie??
....na pierwszej stacji teraz tu....
Wczoraj doklednie 26 razy zmieniałam pampersa mojemu najmłodszemu.Regularnie co pół godziny nowy,potem dłuższa przerwa kiedy maly spał(w południe)a potem znow co pól godziny i tak do godziny 00.30.Kazda zmiana pampersa prowadziła do szybkiego prysznicu i zmiany calego kompletu ubrań,gdzież mały osrywał sie od kostek az po szyje.Dzisiaj troche lepiej ,narabane jest co godzine i wyplywa tylko nogawkami.Pralka robi nadgodziny...zasrane rotawirusy,juz by sie moglo to skonczyc bo padam na pysk...oho prezes sie obudzil,ciekawa jestem co tam w pampersie teraz sie znajduje.Oby tylko siusiu.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 7 z 7.
współczuję, to badziewna choroba, tzrymam kciuki żeby szybko przeszło:)
zeby tylko się nie odwodnił.. współczuję Tobie i Jemu ;/
Byliśmy u lekarza i oczywiście poza złotą radą-żeby dawać dużo do picia nic z tamtad nie wyniosłam.Stwierdził,ze odwodnienie mu nie grozi bo ma spore jeszcze zapasy w organizmie.Mam dawać mu glukoze do picia ale mały tego ani myśli wypić.Jedyne co pije to herbatki BoboVita.No coz,lepsze to niz nic.Teraz jak sie obudzil to oczywiscie osrany od stop po szyje i nażygane we wyrze że ho ho...Pralka znow sie kreci.No i maly najcheniej siedzial by u mnie na rekach.Jestem tak zmeczona ze zasypiam na stojaco.Mam nadzieje ze malej fasolce nic nie bedzie i wybaczy bratu ze matke wykorzystuje przez co fasolka nie moze spokojnie spac,bo mama biega tu i tam.
Ojejku, współczuje i życze ... twardszej kupki. ;)
A nie zabkuje przypadkiem??Moja cora tak dawala przy zabkach :/
Nie ellie,raczej to nie zeby...
modle sie zeby zasnal bez problemow,bo mama z tata nie dadza rady piastowac ...