Dużo zdróweczka i sił życzę.
ps.malutki jest bardzo podobny do Ciebie :)
...nam było.Tak sobie niedawno pomyślałam jaką ja jestem szczęściarą.Moja mała latorośl,taka mądra,taka słodka i wiecznie uśmiechnieta,tryskajaca zdrowiem aż żyć się chce kiedy człowiek patrzy na niego.Szczęście nr.2 czyli kolejna fasola w brzuchu,cieszyłam sie tak bardzo,ze ta ciąża nie różni sie od pozostałych moich dwóch,ze czuje się świetnie i wszystko mogę robić...Kiedy tak sobie o tym pomyslałam to worek nieszczęść się rozwiązał.Moje dziecko już 5 dzień walczy z chorobą,jelitówką czy czymś podobnym.Nie widze zeby ku dobremu zmierzalo,odnosze wrazenia ze jest coraz gorzej.Dzisiaj to on chyba w śpiaczke zapadl.Obudził sie po calej przespanej nocy,napil troche herbatki i dalej kima.Wczoraj jeszcze mial jako takie przerwy w spaniu i sie usmiechal,troche pobawil,dzisiaj nie mial sily na zabawe.Chyba rusze znow do lekarza,po to zeby znow mnie zbyl i kazal przeczekac kryzys.Dzieki Bogu maly duzo pije,inaczej juz dawno wysechl by na wiór....a ja?A ja od jakiegos czasu cierpie na bóle żołądka.Myślałam,ze to przez śmieciowe jedzenia ktorym sie zapycham ostatnio z braku czasu na porzadne posilki,ale w takich momentach ZAWSZE pomagala mi filiżanka miętowej herbaty.Teraz tak nie jest.I tu sie zdziwilam.Non stop czuje sie jak z kamieniem w żoładku.Nawet sucharek na śniadanie szkodzi.Szukałam rady w necie i jedyne co znalazłąm to to,ze nic nie pomaga i w II trymestrze powinno przejść.Kurde nie dam rady,nie moge spac przez to i normalnie funkcjonowac.Otwieram lodówkę i na widok jedzenia zbiera mi sie.Odruchy wymiotne mam bardzo silne ,ale na 10 takich odruchów 2 kończą się opróżnieniem żoładka.Mam już dosc a to dopiero 9 tydzien.No nic,ja dam rade a najważniejsze teraz zeby moj syn wyzdrowial.Zal mi bidulka.Fasola wiem,ze cie zaniedbuje,ale mimo to badz dzielna i rosnij zdrowo!
Dużo zdróweczka i sił życzę.
ps.malutki jest bardzo podobny do Ciebie :)
Kochanie jeżeli mały pije i nie ma temperatury to będzie dobrze Michaśka 2 tygodnie do siebie dochodziła, a normalnie jeść zaczęła po 3 tygodniach. Na mdłości i wymioty niestety nie mam nic pocieszającego, musisz przetwać i chociaż troszeczę jeść, bo wtym momencie szkodzisz sobie i całkiem opadniesz z sił, tak, tak wiem łatwo powiedzieć:/ Wytrwałości i zdrówka wam życzę:)
trzymajcie się zdrowo!!
|
i zadaj pierwsze pytanie!