sliczna Anulka:) Pozdrowionka
dzięki uprzejmości mojej przyjaciółki (mieszka wiele km ode mnie) mam czasami do Was dostęp. Załozyła mi konto i czasem proszę ją o wstawienie jakiegoś posta (na pewno zauważyłyście już zboczone pytania:) ), ale wybaczcie, że nie komentuję nic, bo nie chcę ja zamęczać ciągłymi prośbami o pisanie czegoś dla mnie. Moje stare konto istnieje i tam piszcie na priva jakby co. Na to konto nie przyjmuję znajomych, bo nie mam go w zasięgu ręki.
u nas "stara bieda", dosłownie bieda...
Żyjemy sobie w spokojnej małej gminie, chodzę do pracy za głodową pensję. Anulka rośnie, bo ją drożdżami karmimy. Po tej chorobie (poczatki zapalenia płuc) zrobiła się jakas bardziej płaczliwa i rozpieszczona...nie wiem czy to każde dziecko tak ma po chorobie? Czesto się tez psoci, ucieka, smieje sie...wiem , ze wchodzi powoli w ten trudny okres, ale dziwne, ze to wszystko ujawniło sie tuż po tej chorobie...
pod koniec stycznia pożegnaliśmy się ze smokiem sposobem na przycinanie go stopniowe:) to działa! zbrzydł jej bo na koniec miał 5mm:)
z mówieniem nadal ciężko...ale sporo rozumie.
ma 12 zębów:)
A OTO KILKA FOTEK:) na jednej ma czapeczkę a la króliczek czy prosiaczek:) , założoną tylko na potrzebę zdjęcia. Nie przegrzewam ją w domu:) na fotce w łóżeczku psociła się i ani myślała o tym, żeby zasnąc, a już była na to pora/
pozdrawiam Was cioteczki
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 4 z 4.
Ślicznotka:)
Śliczna Anulka :) Mój mały też miał początki zaplenia płuc w tamtym tygodniu i od tamtej pory jeszcze gorzej marudny, i tylko na ręce chce :(