zakładanie było bezbolesne ale co do zdejmowania to przynajmniej w moim wypadku katastrofa może to zależy od lekarza i jego długości palców bo ta baba nie mogła dostać i w pewnym momencie to czułam jakby mi cała dłoń włożyła

Wczoraj wyszłam ze szpitala po zdjęciu pessara miałam być tylko dwa dni ale mój lekarz powiedział że w taką pogodę to mogę sobie posiedzieć ale tak mnie już bolał kręgosłup od chuj.... materaca że nie wytrzymałam. po wyniki z posiewu z pochwy mam iść w piatek. Tak to zostało wielkie oczekiwanie bo lekarz powiedział że teraz mała musi się zebrać może za tydzień lub za dwa. rozwarcie mam na 1 palca. jakiś początek jest. Przy zdejmowaniu pessara straszie bolało bo pani gin miała za dużo pierścionków i zeby to jescze zdjęła. nie.,i szarpała mnie tak ze myślałam że zaraz ja kopne. już sobie wyobrażam poród jak to mnie tak bolałao
zakładanie było bezbolesne ale co do zdejmowania to przynajmniej w moim wypadku katastrofa może to zależy od lekarza i jego długości palców bo ta baba nie mogła dostać i w pewnym momencie to czułam jakby mi cała dłoń włożyła
tyssia90 lekarz powiedział że moge sobie go zdjąć w domu ale woli mnie wziąść do szpitala bo zdarza się ze odchodzą wody przy ściaganiu.
|