Z Naszym ślubem jak narazie nic nie załatwione i nie wiadomo kiedy coś ruszy i czy wogóle ruszy (nagły bunt teściów). Miejmy nadzieje, że niedługo pojedziemy jednak do USC i zarezerwujemy termin ale chyba daty w lipcu już nie damy rady załatwić :(
Małemu zaczynają wychodzić już ząbki :) Czasem jeżeli go swędzą dziąsła i zejdzie się jeszcze do tego swędzenie skóry (bo ma AZS) to jest koszmar. Ale staram sie regularnie mu smarować i jedno i drugie.
Stwierdziłam ostatnio, że trzeba się bardziej wziąć za siebie i byłam u ginekologa w sprawie zmiany tabletek (od poprzednich strasznie posypała mi się cera :/ ), u okulisty bo trzeba nowe okulary wyrobić, a w sobotę ide do ortopedy i w końcu do dietetyka :) Mam zamiar się w ten weekend zapisać na siłownie z przyjaciółką. Trochę to kosztuje ale przyda mi się trochę ćwiczeń. Jak sobie pomyślę, że przed ciążą tańczyłam to nie mogę w to uwierzyć gdy patrze w lustro :/
Dobra na dzisiaj koniec żalenia się ;)
Pozdrawiam Mamusie :)