wpisu ciag dalszy
2017-07-28 11:11
Komentarze: 15
W ostatnim moim wpisie pisalam o nieprzyjemnej sytuacji w domu ale niestety ucielo mi wpis i juz mi sie nie chcialo pisac po raz drugi. Mialo to miejsce rok temu. Po tym co sie tam wydarzylo jak zostalismy ponizeni wyzwani obrazeni wyprowadzilismy sie na drugi dzien. Dzieki pomocy taty (pozyczyl dostawcze auto) i zyczliwosci Pani od ktorej mielismy kupic dom (pozwolila nam w nim zamieszkac przed udzieleniem kredytu przez bank i podpisaniem umowy) zabralismy wszystkie swoje rzeczy wpakowane na szybko w worki na smieci i wprowadzilismy sie do domu ktory byl w bardzo kiepskim stanie. Ale ja wiedzialam ze dluzej tam zostac nie mozemy. 13 wrzesnia dom byl juz nasz. Od tego czasu jeszcze dwa razy bylismy tam po reszte swoich rzeczy. Dziewczyny juz wiecej nie widzialy swojej "babci". Mlodsza ma dwa lata wiec szybko zapomniala i juz nie pamieta gorzej bylo ze starsza pytala dlugo nie mogla zrozumiec. Ja do dzisiaj pojac nie moge jak mozna tak potraktowac corka z dziecmi. Tyle tam robilismy remonty dbanie itp. Boli mnie to do dzisiaj nie umiem sie z tym pogodzic chociaz po mnie tego nie widac. Matka byla alkoholiczka odkad pamietam mialam moze z 10 lat jak sie dowiedzialam. Pozniej moje dziecinstwo zamienilo sie w koszmar. Kilka razy byla na leczeniu ale to nic nie dalo. Pije do dzisiaj najczesciej pokryjomu. Moja matka zrobila mi duzo zlego wyrzucila nas z domu potraktowala jak smieci a mi tak ciezko sie z tym pogodzic. Ciezko jest zyc bez mamy. Bez takiej prawdziwej mamy ktorej mozna wszystko powiedziec ktorej mozna siw chwalic kazda nowa umiejetnoscia zdobyta przez dzieci. Nie mam komu i jest to straszne. Mam faceta ktoremu o wszystkim mowie ale i tak czuje sie samotna. Musialam to napisac bo mnie meczy a tylko tu moge sie wyzalic