może jogurt? jakiś nabiał? ma roztwór zasadowy , dzięki czemu powinien zmniejszać odczucie zgagi ;)
Co tu zjesc, co tu zjesc, zeby zgaga sie nie odezwala??? Poprawka, zgaga jest tu, czuwa i daje caly czas o sobie znac, Wiec pyatnie powinno brzmic "co tu zjesc, coby sie nie pogorszyla sytuacja. Od kilku dni, moze tygodnia, nie pamietam, zgaga stala sie moja nieodstepna "przyjaciolka", szczegolnie kiedy sie poloze wieczorem potrafi sie przyczepic i spokoju nie daje. Czasem bywa strasznie, czasem jeszcze znosnie, ale wczoraj i dzis towarzyszy mi przez caly dzien, cobym nie zjadla, ilebym nie zjadla :[ A jesc trzeba... Tak sobie mysle zrobic mala kolacyjke, jakas szybka surowke, siakis pomodor, siakis ogorek, kawalek fety, paximadi (tutejsze suchary) troszku oliwy, no nie wiem co mam zjesc! Nie chce tez z niczym szalec, jutro badania krwi na tarczyce, cukrzyce itp., lepiej nie kusic losu. Mam nadzieje, ze wyniki beda jak zawsze imponujace, w najgorszym przypadku w normie ;) Zobaczymy jutro.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
probowalam juz mleka, migdalow, jogurtu akurat nie mialam, bo rzadko jadam,banany... Ogolnie staram sie nie brac lekow bez powaznego powodu zwlaszcza teraz, ale chyba jednak sie nie obejdzie bez jakiegos maalox'u :/