A co mamy myśleć? To Twoje życie i Twoja rodzina:) Jeśli nie macie ograniczeń finasowych, mieszkaniowych itp. to tylko Wasz wybór. Od siebie dodam tylko, że na pewno nie oszalałaś, bo mój synek zaraz skończy dziewięć miesiecy a ja już myslę o następnym:)
Moj synek za kilka dni skonczy 5 miesiecy,a ja zapragnelam kolejnego dziecka...To uczucie jest tak silne ze nie moge sie na niczym skupic.Mój mąż jest na tak,oboje chcemy miec duża rodzine.Ale z drugiej strony myśle o tym,ze mamy juz trojke dzieci i tak naprawde sama ze soba walcze.co o tym Wy myslicie?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 6 z 6.
Mój synek ma 14 miesięcy a ja jestem w 10 tygodniu ciąży.Uważam że dziecko to najpiękniejszy skarb.My nie planujemy więcej dzieci.Wiadomo jakie są teraz czasy.Nie ukrywam że wychowywanie dzieci to najpiękniejszy okres w życiu kobiety.Nie dziwię się Tobie bo ja jeśli bym wiedziała że Nasza sytuacja finansowa będzie stabilna przed długi okres czasu napewno bym zmieniła plany z dwójki na trójkę i czwórkę dzieci.Uwielbiam dzieci.Ps.Jak sytuacja finansowa Wam na to pozwala i oboje chcecie mieć więcej dzieci to chyba nic więcej nie stoi na przeszkodzie.
Ja też się wcale obie nie dziwię :) Sama mam 3 dzieci, rok temu urodziłam 4 (no ale stało się jak się stało:(..) Teraz jestem znów w ciąży chcianej i planowanej urodzę po raz 5. Słyszałam już opinie typu na co ci tyle dzieci itp.. Nie wiem czy na 4 sie skończy :P
To Wasze życie i Wasza decyzja ,życzę powodzenia ,pozdrawiam :)
a ja jednak potwierdze, ze oszalalas :)))
:0) ja też mam trójeczkę i gdyby to zależało od mojego męża to były by kolejne, bo on zawsze chciał mieć piątkę, ale ja niestety m yślę o przyszłości i niewiem, czy dalibyśmy sobie radę z tak dużą rodziną, już teraz nie zawsze możemy się dopiąć w wydatkach...:( Poza tym pewnie nie mogł bym pracować, a siedzenie tylko w domu z dziećmi chyba by mnie dobiło....Ja juz nie chcę, no ale gdyby jednak się trafiło czwarte to mówi się trudno i się kocha z całego serca:) Między moimi najmłodszymi jest równo półtora roku różnicy - rocznikowo tylko rok - i powiem szczerze, że na początku była masakra, ciężko jak cholera, ale teraz jest super, chłopcy juz zaczynają się razem bawić, ....a mały na widok starszego aż krzyczy z radości:):):)
pozdrawiam...:)
Gdzybym wygrała w totka to mogłabym mieć i szóstkę:)