No i stalo sie! Pierwsza wizyta na izbie przyjec za nami.. I tak dlugo sie udalo uchowac bez zadnej infekcji, ale tego co dzisiaj przezylam nie zycze nikomu..
Wrocilam z pracy do domu, ok 16, Tomek byl wlasnie po drugiej 2godzinnej drzemce, wesoly i zachwycony, ze mnie widzi.. Chwile sie pobawilismy, potem Ania chciala go nakarmic, a ja mialam robic szybko jakis obiad, ale jakos dzwinie nie chcial jesc.. Pomyslalam, ze moze chce, zebym to ja go nakarmila, wiec sprobowalam, ale skonczylo sie placzem? Moje dziecko, ktora ostatnio zjadlo dwie kromki pieczywka czosnkowego z serem, a na deser galke sorbetu truskawego nie chce jesc? Dziwne, ale zbagatelizowalam, wyjelam go z krzeselka i wrocilam do obiadu.. Ale on ciagle byl marudny.. Znowi pomyslalysmy z Ania, ze sie za mna stesknil i chce mnie do zabawy.. Zaczelam sie z nim bawic, a on zamaist szalec jak zwykle zaczal sie przytulac, ukladac mi na ramieniu, trzec oczy, ziewac.. Spac, by chcial? Przeciez to niemozliwe, dopiero sie obudzil po dlugiej drzemce.. Ale i tak poszlam z nim do sypialni na lozko, sprawdzic.. na zasadzie, ze jak zacznie szalec to znaczy,z e wszystko jest ok :) Poszlismy, a on ukladal sie do spania, przytul, zamykal oczy, przysypial i nagle wybudzal z placzem.. Hm...? Wzielam go na rece i... nagle jak nie oberwalam wielkim pawiem.......!! Paw byl jeden, ale za to konkretny, balam sie ruszyc, zeby soba lub Tomkiem nie zabrudzic reszty swiata wokol mnie :) Za chwile paw jeszcze jeden.. I nagle..
Maly zaczal sie trzasc.. Przytulilam go, potem polozylam na lozku, a on.. BIALY jak sciania!! Ma po mnie ciemna karnacje, ale wygladal tak, ze myslalam, ze nam odlatuje.. Nawet nie blady tylko, jak wspomnialam bialy z sinymi ustami.. I stracilam z nim kontakt.. Boze! Moje dziecko ma zamkniete oczy i SIE NIE RUSZA!! Wpadlam w panike, zaczelam plakac, wydzwaniac do MIchala, ktory jak zwykle byl na dyzurze, szybko w samochod i na Izbe.. w miedzy czasie Maly po kilku minutach zaczal do nas wracac..
Okazalo sie, ze wszystko jest ok.. Mial jakas jednorazowa goraczke w niedziele, dwie luzne kupy, we wtorek czy srode, chyba podraznil sobie zoladek tym pieczywkiem i sorbetem no i dzisiaj skonczylo sie wymiotami.. A to omdlenie, to zwykle naruszenie nerwu blednego, klasyczne przy intensywnym wymiocie- jak to okreslila Pani doktor- "omdlenie kosciolowe"- zakrecilo mu sie w glowie, ale po chwili wszystko wrocilo do normy...
Ale te kilka minut grozy, ktore przyzylam widzac, moje dziecko nieprzytomne zapamietam do konca zycia!
Tak, tak..dzisiaj dowiedzialam sie, ze moge uznac, ze moje dziecko chodzi!! :)) On potrafi przejsc caly pokoj, zatrzymac sie, ominac przeszkode, obrocic i pojsc dalej juz od ok 2 tyg, ale dopoki, nie zaczal sam...
Czytaj
dalej »
Zaczelo sie!! Wszysto co dobre krotko trwa, wakacje minely, przyjemnosci za nami kierat codzienny czas zaczac.. Dzisiaj byl moj pierwszy dzien w sądzie.. Nie wiem dlaczego, ale wyznaczyli mi praktyki w...
Czytaj
dalej »
Eh.. dziewczyny!!! Musze sie z Wami podzielic fantastycznym odkryciem :-)) Tylko blagam, nie krzyczcie od razu, ze wyrodna ze mna matka, hetera jakas, czy jak mawia moja babcia "wydra".. Ale od poczatku.. Jak...
Czytaj
dalej »
Eh dziewczyny, bez zdjecia dzisiaj, bo zapomnialam zrobic i tak na szybko, bo dzien za dniem tak szybko mija i jak dzisiaj nie napisze, to juz potem sie zdeaktualizuje i nie bedzie o czym :)) Dwie rzeczy mam...
Czytaj
dalej »
Zdrowych i radosnych Swiat spedzonych w rodzinnej atmosferze :) I Wcale nie zycze mokrego Dyngusa, bo to jednak nie jest mile :-)) Caluje i do zobaczenia po Swietach! :))
Czytaj
dalej »
Bo... Kochane Moje, wiem, ze to nie miejsce na takie opowiescie, ale jestem tak szczesliwa, ze musze sie tym podzielic, albowiem.. ZDJELI MI WRESZCIE z zebow APARAT ORTODONTYCZNY!!! ;-)))) HURRA!!...
Czytaj
dalej »
Dziewczyny pisaly, ze swietnie wygladam- DZIEKUJE, choc to sie juz po powrocie troche zmienilo (bo jak sie duzo je to po 2 tyg, mozna przytyc 3kg) :)) I takich jeszce kilka watkow mi sie nasunelo, a propo tego,...
Czytaj
dalej »
Kochane- pisze, bo nie bedzie mnie 2 tygodnie i to ze nagle sie przestane udzielac to nie znaczy, ze juz mi sie znudzilo, bo tesknic bede za Wami bardzo, tylko wlasnie wyjezdzamy.. Pierwsze wakacje z Malym...
Czytaj
dalej »
Bylam na Dniu Babci u Michala Mamy, ale jak szalona uciekalam szybko, bo od 17 mial chodzic ksiadz po koledzie! Na miescie korki, z Ochoty na Zolo jechalam 1,5 godziny, w domu jak idiotka biegalam tam i z...
Czytaj
dalej »