Cierpliwości.......I powodzenia
Po ktg skurcze dalej regularne...
w drodze do domu złapały mnie skurcze co 2-3 minuty trwające przeciętnie 15-25 sekund, które trzymały cała drogę czyli jakąś godzinę,
myślałam, że wpadniemy do domu tylko po torbę i z powrotem do kliniki, ale jak wysiedliśmy to wparowałam do łazienki i zwymiotowałam - po tym skurcze się uspokoiły i dalej czekamy....skucze nadal trwają....kolejna wizyta w piątek. POZDRAWIAMY :*
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
powodzonka! trzymam kciuki za Was :) gdzie rodzisz? nie w stg?
powodzenia zycze:)
mmaja jednak nie...Moses już nie ma dyżurów w Stg tylko w Tcz, a tam nie chciałam rodzić wieć rodzimy w Gdańsku w Swissmed...a co u Was ? - o zębolkach czytałam :D
u nas czas gna jak szalony nawet nie wiem kiedy te tygodnie/miesiące mijają... ;/ Kornel zaraz skończy 7miesięcy... nie mam z nim żadnych problemów na szczescie i odpukać :) przesypia mi noce, wcina wszystko co mu ugotuję jest bardzo ruchliwy i ciekawi go wszystko ale to ten etap :) lazdego dnia mnie zaskakuje :) dziś np przebieram mu pampersa i daje mu buziaka w brzuszek o on do mnie "mówi" : ajka ajka :) ja w śmiech a on cały czas ajka ajka bo widzi że mnie to śmieszy :) zmykam spać pozdrowionka i czekam na wieści :) a swissmed "znam" mój dziadek miał tam robioną alloplastyke obu stawów biodrowych i byliśmy zadowoleńi i z warunków i z opieki :)