zawsze po burzy przychodzi slonce.:)
Nas też dopadł szereg okropności i powiem szczerze mam już dość. No więc tak u nas w pokoju Tomka zaczęło lecieć z kaloryfera, nas nie było i jak wróciliśmy cały pokój był zalany, a podłoga sięlekko podniosła, naprawa 150zł. Musieliśmy w weekend kupować i wymieniać panele. Cholera, zawsze jak oszczędzamy na remont to jakiś klops. Na dokładkę bank, w którym mamy kredyt przysłał list w którym napisali że podnoszą oprocentowanie. Moja mama, jak niektóre wiedzą miała raka piersi, ma ujętą pierś i teraz u lekarze znowu ma jakieś cholerstwo! Guz w jelicie grubym. Kurwa mać! Czy te jebane guzy i choroby nie mogą dać jej spokoju? Domi się lekko przeziębiła, ma kaszel i katar i nie może spać, dzisiaj dzwoniłam do przychodni i co? Brak numerków, najwcześniej jutro po południu. Fajnie, kolejna noc zarwana. Mam już dość tych kłopotów i teraz zastanawiam się czy po szeregu przykrości czas na szereg przyjemności?
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
No mam nadzieję, że to nie będzie wyjątek, i że słoneczko będzie nam długo świecić :)
Niestety człowiek musi się czasami dużooo namęczyc i nacierpiec,żeby później wszystko było tak jakby człowiek chciał...
Głowa do góry- pokaż wszystkim ,że jesteś silna Babeczką.!:)
Pozdrowionka i buźka:*