Niestety, ale wszystko obróciło się przeciwko nam i nie możemy zrobić chrzcin w maju. Moja mama jedzie do szpitala w Warszawie na operację ( w tyn samym czasie), więc mojego taty też by nie było, bo chciałby być z nią. teściowa zwichnęła biodro i nie może chodzić, jeszcze ok. 3 tyg, więc jej też by nie było. J., który miał być chrzestnym wyjeżdża do pracy za granicę do wakacji. Na dodatek ostro pokłóciłam się z kumpelą która miała być chrzestną i powiedziała że nie chce nią być. Tak więc chrzciny odwołana, wszystkich obdzwoniłam:( Niestety teraz planowany termin na wrzesień. Dobrze że ejszcze sukienki nie kupiłam. Cholera kiedy w końcu bo tych przykrościach wyjdzie słoneczko? Tak po za tym moje słoneczko skończyło wczoraj 5 msc, i duża z niej kobitka- urosła o cm i przytyła 200gram:)( waga 6100 i wzrost 78 cm) Zębów nowych nie ma, ale chyba niebawem się pojawią. Jej zamiłowanie do sprzętu eloktronicznego nie ustało:) No to tyle życze miłego dzionka
Komentarze
(2011-05-05 13:32)
zgłoś nadużycie
(2011-05-05 13:46)
zgłoś nadużycie
(2011-05-06 06:21)
zgłoś nadużycie