A ja CI powiem tak, że to co mówi vandetta to jakieś kompletne głupoty, bo po co być na siłę? Jeśli nie byłaś szczęśliwa to się rozstaliście, bo jak wiadomo szczęśliwa matka to szczęśliwe dziecko.. I myślę, że to on powienien się starać walczyć o swoje skarby a nie Ty latać za nim w wywieszonym jęzorem, bo źle jest być samotną matko... Fakt, pewnie łatwo nie jest, ale jeśli teraz się nie dogadujecie, to co będzie za kilka lat? Chcesz się męczyć całe życie? Oczywiście mam nadzieję, że będziecie razem, że to przejściowe i to ON się opamięta, ale ja na Twoim miejscu też bym tak zrobiła.. Wkurza mnie myślenie, że kobieta sama z dzieckiem sobie rady nie da, wszystko się da.. A na pewno masz kogoś bliskiego kto Ci pomoże więc trzymaj się.. Jesteś młoda ale widzę, że nie głupia i nie jesteś z kimś ze względu na dziecko a to chyba najgorsze myślenie.. I dbaj o to żeby dziecko miało jednak kontakt z tatą i żeby na nie płacił.. Życzę powodzenia i liczę na szczęśliwy finał, ale jeśli się Wam nie uda to wiedz, że na pewno dasz radę !!! :) Pozdrawiam :)
przynajmniej na kilka dni... rozstałam się z K... ustaliliśmy że tak narazie będzie lepiej... oczywiśie nadal go kocham, ale miałam dość kłutni o bzdety i on chyba także... tak więc jestem sama... i nawet nie jest tak tragicznie.. juz długo nie było dobrze... a po wczorajszej klutni jestem szczęśliwsza że tak się to skończyło...