No i wspaniale! Spijaj nektar bycia samotną mamusią, ciesz się tym cudnym stanem ile wlezie.. i ponoś konsekwencje decyzji rozstania, i pozostania z dzieckiem samą.. caały czas, a Twój równie fajny facet który pogodził się z myślą.. że teraz pozostaje mu jedynie wolność, kumple, i wyjścia nocne.. pewnie płacze teraz w poduszke, że nie będzie mógł wstać do dziecka kilkakrotnie w nocy. Brawo :)
przynajmniej na kilka dni... rozstałam się z K... ustaliliśmy że tak narazie będzie lepiej... oczywiśie nadal go kocham, ale miałam dość kłutni o bzdety i on chyba także... tak więc jestem sama... i nawet nie jest tak tragicznie.. juz długo nie było dobrze... a po wczorajszej klutni jestem szczęśliwsza że tak się to skończyło...
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 11.
nie mieszkalismy razem... poza tym nie wiem czemu odbieram twoj komentarz jako jakąś prowokację? myślę że to tylko i wyłącznie nasza sprawa co się z nami dzieje i nie masz prawa tego komentować szczególnie w taki sposób, więc wychamój koleżanko bo coś za bardzo rozbrykana jesteś...
Ewa sorki ale jeśli piszesz na forum publicznym to każdy ma prawo komentować:/
I bardzo bym Ci życzyła żebyś nie poznała sensu słowa ,,samotna matka,,.
dobrze ale nie widze sensu komentowania czegoś takiego w taki sposób... troche szacunku chyba i mi się należy? dziewczyna mnie nie zna i najeżdża.. a mi wcale w tej sytuacji nie jest łatwo.. mam wrażenie że ona pisze takie coś jakby chciała mi powiedzieć "no i teraz patrz gówniaro czym się kończy dawanie dupy byle komu" nie tylko nastolatki się rozstaja, a my nie rozstaliśmy się ani z powodu zdrady ani przez dziecko więc ten komentarz nie ma oparcia w moich słowach.
Może rozłąka dobrze Wam zrobi :) Mam nadzieję,że to krótkotrwałe :)
Dajcie sobie czas a wszystko się ułozy.
No mam nadzieję, że się Wam ułoży jak najlepiej... Ale nie chcij być samotną matką.... bo widzę, że na kilka dni się rozstaliście a już piszesz, że nią jesteś ;] ehh..
nie no moze nie samotna.. sama :D
A ja myślę, że jeśli po tych kilku dniach nic się nie zmieni, to i tak dasz sobie świetnie radę sama! Bez pomocy wielmożnego pana! Przecież on mając 18 lat i dziecko powinien zawalczyć o jakiś byt dla Was. Tymczasem cały tród spadł na Twoje barki :( Ale poradziłaś sobie! A Kamil jak nie docenia tego, jaką ma silną dziewczynę to niech spada!
absolutnie i w żadnym wypadku, nie pomyślałam o Tobie w ten sposób co piszesz! Nie jestem okrutna, próbowałam Ci tylko otworzyć oczy takim lekko sarkastycznym podejsciem, że wcale teraz nie będzie łatwiej. jesteś młoda, ratuj co masz! A młoda + sama z dzieckiem to katastrofa, KA-TA-STR-FA, najgorsze co moze spotkać młodą kobietę, więc zamiast wywalania goscia za drzwi, radziłagbym (oczywiscie nie musisz skorzystać), wziąć go za łeb i doprowadzić siebie i jego do porządku. Uwierz mi lub nie takie przerwy nic dobrego nie dają !!!!!!!!! a między wami do tego jest dziecko.
Źle mnie zrozumiałaś, bardzo mi przykro.. Sama urodziłam wczęsnie dziecko bo zaszłam w ciąże jak miałam 18 lat, a to też młodo. Miałam okazje zostać samotną matką na jakiś czas, i to chyba najgorsze doświadczenie w życiu. Posłuchaj mnie jako straszej koleżanki, a nie nastawiaj się okoniem. Nie uważam tak jak inne, że dobrze zrobiłaś, i że dasz sobie radę sama. Zobaczysz, nie życzę Ci źle, samotność i natłok obowiązków da Ci tak w kość,że jeszcze będziesz płakać nad sobą.. a nie tak przecież miało być, miało być- ma być - wspaniale.