Witajcie Drogie Mamusie. Dawno tutaj już nie zaglądałam. Wczoraj minął miesiąc od dnia, w którym na świat przyszedł nasz Michałek. Chciałam tylko podzielić sie z Wami informacjami na temat szpitala MSWiA. Przeszłam tam cesarkę. Sam poród był ok, opieka na sali pooperacyjnej w nocy też nie najgorsza. Patrzyłam tylko jak Panie olewają dziewczynę, która miała cesarkę po mnie. Bardzo długo musiała czekać i prosić o środki przeciwbólowe. Rano Panie pomogły nam wstać i się umyć, jak również przenieść do innych sal. Ja, ponieważ byłam rano jeszcze pod kroplówką, najdłużej siedziałam w sali pooperacyjnej. Z samego rana przywieziono mi tam synka. Pani zapytała tylko czy czuję się na siłach zająć dzieckiem, poczym zostawiła mi Michasia i sobie poszła. Tak naprawdę nie wiedziałam co mam z nic zrobić ! Nawet nie umiałam go przystawić do piersi!!!!!!! Następnego dnia dostałam temperatury 38 stopni i antybiotyk. Przez 2 dni nikt nie powiedział mi o moich wynikach!!!!!!!! Dopiero na drugi dzień wieczorem lekarka synka poinformowała mnie, że jak będę miała takie wyniki to synek również dostanie antybiotyk. POszłam więc zapytać się o wyniki. Okazało się, że mając wrodzoną chorobę krwi (jestem prowadzona przez hematologa ze względu na anemię megaloblastyczną - niedobór B12) i tak dbając o moje wyniki nagle z 4 milionów czerwonych zrobiło się 2 mln!!!! a do tego CRP na poziomie 80!!!!!!!!!! I nikt mi nie powiedział!!!!!!!!!!!! Do tego Panie zajmujące sie dziećmi były bardzo nie miłe, kiedy bardzo się źle czułam i potrzebowałam zostawić synka na dosłownie 15 minut odparły z wyrzutem: góra pół godziny!!). Na obchodzie następnego dnia zapytano mnie czy zgadzam się na przetaczanie krwi. Byłam zszokowana, ale zgodziłam się. Poprosiłam o wyjaśnienie dlaczego miałam krwotok i straciłam tak dużo krwi. Lekarz był na tyle uprzejmy, że sprawdził w dokumentach z porodu. Okazało się, że mam typ macicy dwurożny. Nie powiem dokładnie o co w tym chodzi, ale to było powodem krwotoku. Po 4 dniach, gdybym się nie zapytała również nikt nie raczyłby mnie poinformować. TRAGEDIA!!. Opieka ogólnie taka sobie. Jedyną osobą była Pani Iza od dzieciaczków, która pomogła mi przystawić synka do piersi, sprawdzała je i przy nawale pokarmu nauczyła mnie co robić, a było naprawdę ciężko!!!!!! Lepiej wybierzcie inny szpital!!!!!!!!!!!! Ja nie jestem zadowolona. Pozdrawiam serdecznie.
Komentarze
(2008-04-21 15:53)
zgłoś nadużycie
(2008-04-22 17:42)
zgłoś nadużycie
(2008-04-22 21:13)
zgłoś nadużycie