Nie nalezy bić, ale przecież nerek jej po odbijałaś, śliwy pod okiem nie zrobiłaś, nożem nie dźgnęłaś, nie podpaliłaś i nie zrobiłaś miliona innych o wiele gorszych rzeczy. Każdy z nas dostał na pewno kiedyś klapsa i żyje.
A co masz zrobić? Nie mam pojęcia. Może dawaj je to co lubi (oprócz słodyczy oczywiście). Ja nie wiedziałam, czemu mój słabo jadł śniadanie a dziś mąż odkrył, że Mały chce tylko kanapki z szynką i pomiodorem, a jakby jeszcze sam pomidor i szynka bez chleba to już rarytas. A jak się najje tego co lubi to na dłuższą metę jej się znudzi. Chociaż sama nie wiem, czy to co pisze mam sens.