hehe jak nie wierzysz to w galerii zobacz. mało ma Sara różu :D
właśnie doszedł do nas prezent na dzień dziecka dla Sary... policzmy... 16 dni spóźnienia!!! zamówiony na allegro w połowie zeszłego miesiąca... miał u nas być jeszcze przed pierwszym. paczka podobno została wysłana nie tam gdzie trzeba następnie doszła do mojej mamy od której odbierał ją kurier pl-irl. i znowu zaginęła xD i znowu się odnalazła uj wie gdzie. za perypetie z dostarczeniem obniżyli koszt dostawy :P z 25e na 10e Dobra ale to jeszcze nic hehe jest to rowerek. przyszedł w pudle w tylu kawałkach że 2000 puzzli przy tym to pikuś. we dwujkę z mężem siedzieliśmy nad tym ponad godzinę!!! podejżewam że wyprodukowanie części z których się składa zajęło chińczykom mniej czasu niż nam złożenie go w całość. Ale jest, dotarł dziś!!! Sara ma poprostu jak by to określić szał pały na jego punkcie :D Okrąża go z każdej strony, naciska melodyjki, wspina się i przekłada stopy przez każdą dziurkę :D ciekawe na jak długo... jutro testowanie na dworze :)
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 13 z 13.
Hehe, zamówilismy podobny też na dzień dziecka - masa składania, a mały jak tylko wsiadł i zaczął sie bujać to od razu rozwalił, mąż musiał przerobić go po swojemu a i tak się nadal klekoce :) Również wnerwia mnie różowy :) Gdybym miała córę, też bym go unikała :)
O rany jaki fajny!!! Ja zastanawiałam się nad rowerkiem ale uznałam ze dopiero za rok, teraz mała nawet nie umie chodzić a ją na rowerze będę uczyła jeździć :D