Dobrze miec oparcie w mężu. :)
A jak ja długo sama e makdonaldzie nie byłam.xD
Przepiękne, Przesłodkie i Urocze zdjęcie : p , pt.: 'Coo.? To ja będę miała siostrę .? ; D '
Wczoraj kazałam mężowi sprawdzać rozwarcie xD sprawdził... i obliczył fachowo na 6 palców. A tak na poważnie poprosiłam go bo czuję się tam cholernie luźno i mąż potwierdził że to już chyba ostatki bo szeroko tam. Tu u mnie na żadnej z wizyt od początku ciąży nie miałam badania ginekologicznego więc nie mam pojęcia co się tam wyrabia... od jakiegoś czasu nawet nie widzę "jej". To też jak wczoraj oglądałam rozklapichę w lusterku to na zawał padłam jaki mi tam gąszcz porósł. Dziś był dzień szykowania. Ogolona. chujowo bo chujowo ale ogolona :D i dziękuję bogu że się nie pozacinałam w miarę :P
Dziś pojechaliśmy po rybkę do akwarium (szczegół że rybki nie kupiliśmy bo sklep szybciej zamknęli i wylądowaliśmy w maku na szejku ^^) cała wyprawa trwała jakieś 1,5h w ciągu których miałam 7 skurczy z czego ze 3 naprawdę mnie bolały. Po powrocie do domu zniknęły... a szkoda ;/ teraz jest może ze 2-3 na godzinę. pewnie fałszywy alarm. Ale zabawnie było widzieć minę męża który już opracowywał plan. Wracać po torby, dzwonić do pracy i ogółem organizować mi już poród hahaha doooobrze niech trenuje myślenie, nie zaszkodzi mu.
DAWAJ DAWAJ AŚKA JUŻ WSZYSTKO GOTOWE DLA CIEBIE I SARA TEŻ JUŻ CZEKA!!!
Dobrze miec oparcie w mężu. :)
A jak ja długo sama e makdonaldzie nie byłam.xD
Przepiękne, Przesłodkie i Urocze zdjęcie : p , pt.: 'Coo.? To ja będę miała siostrę .? ; D '
ekhm... mam nadzieję, ze mina Sary nie jest wywołana widokiem Twojej "rozklapichy" ;)
pamiętam jak ja się goliłam przed porodem i wydawało mi się, ze nawet mi nieźle mi poszło. taka kurde dumna z siebie byłam ;) a po porodzie jak zobaczyłam, jak niedokładnie mi to wyszło, to aż mi głupio się zrobiło...
hehe ja po omacku pod prysznicem się goliłam i na dodatek w pośpiechu bo Sara spała i miała się już ku budzeniu niebawem :D ale nie musiałam zaglądać żeby wiedzieć ile poomijałam xD na fantę...
Ah Ci mężowie...mój po czwartkowej wizycie gdy mu powiedziałam że szyjka się skróciła z bananem na ustach wykrzyknął mi w twarz---''TO DO PORODU''-----tak kurka...juz lece...
ale się uśmiałam;))
Fifka a jak my już czekamy na rozpakowanko!!!
Oby posło szybciutko..
No mnie mąż golił przed porodem parę razy,bo też już nic nie widziałam,a taka byłam zarośnięta że szok...
Bałam się trochę żeby mnie nie zacioł,ale zaufałam mu-była cacuś glancuś,taka ogolona mmm....Jak nigdy!Nawet sama tak nie potrafię...W sumie tylko głupio się czułam siedząc przed nim taka rozkraczona na brzegu wanny....!!!
Hihi to były czasy!!!!!
haha mina Sary mnie rozwaliła! ;D
trzymaj się, już niedlugo będzie rodzinka w komplecie! :)
ja mam tylko nadzieję że ten komplet to 4... hehe bo więcej ciąż nie przeżyję :D
Przypomniało mi się jak lezałam na sali porodowej, zabrali małą do myci a mnie przygotowywali do narkozy i tak leżę sobie patrzę i co widzę??? Moją ogoloną myszkę a slowa jakie padły? "o kurde ale żem cię zgoliła ale teraz już będziesz cacy" a położne się śmiały bo gadałam do mojej :D
|
i zadaj pierwsze pytanie!