Gratulacje:) Widzisz pierwsza wymiękłaś:D
Moja corunie :)
Joanna L. Urodzona 27.08 waga 3.350.
Zaczne od poczatku.... Wczoraj od godziny 20 mialam skurcze ale nie regularne- potem kolo 21 byly juz co 5 min i bylam prawie pewna ze sie zaczelo! Skakalam na pilce i Pisalam sobie z kajka nasza przewodniczka na gg (nawet nie wiesz kochana jak mi to pomoglo) medal dla kajki. O 23 z hakiem moj maz pojechal na chwile do pracy xD bo sie maszyna na lini produkcyjnej zepsula i bez niego nie ruszy xD myslalam ze padne!!! Ja rodze a ten se jedzie!! Ale ok. Wracajac zatankowal wszedl do domu zawinal torby moje i wio bo skirvze zaczynaly bolec juz nie na zarty. W 22minuty bylismy na miejscu- na ip pusto jak na pustyni :) a mimo to lazilam z tymi skurczami po poczekalni z 20min zanim jakas lodzia przyszla i mnie zawinela na ktg. Leze leze skurcze napierdalaja przylazi tasama lodzia i co? Stwierdza ze w ktg nie bylo papieru i nie mamy zapisu!!!!!! I mam lezec nastepne 15 min. Myslalam ze zgona tam zalicze. Ale przezylam. Wrocila stwierdzila ze skurcze sliczne i sprawdzila rozwarcie a tam 6-7cm!!!!!! I wio mnie na porodowke. Tam strasznie mila i wybitnie doecipna polozna zapytala epidural czy bez... Kurd mialam nie brac ale tal mnie napierdzielalo ze zmienilam zdanie. Raz dwa mala honduska zapodala zastrzyk i zaraz bylo lepiej. Ale co dziwne dostalam taka dawke ze normalnie moglam ruszac nogami i czulam skurcze ale o 2/3 slabiej. Po 30 minutach zaczelo mi cisnac na pupe i bolec- byly to skurcze parte. Babka polozna hepi ze yak szybko. Sprawdza rozwarcie a tam dycha :D no to cisniemy. Kurde znieczulenie nie dzialalo na parte i bolalo skurczysynsko i czulam kazdy milimetr jak sie mloda przesuwala. Dziewczyny!!3 parte i glowka juz byla!!! I ten moment byl najgorszy bo musialam czekac na nastepny skurcz a tak bolalo ze myslalam ze zejde. Nastepny skurcz i fruuuu wyskoczyla!!! Boze jak ja sie cieszylam ze juz po wszystkim. Ochryplam od darcia ryja. Maz sie poplakal jak ucinal pepowine! Na koniec wlozyli mi ja pod koszule na gole cialo i juz bylo bosko. Nawet lozysko wyskoczylo po 2 parciach i nie bolalo. Nie nacinali mnie ale peklam na starej bliznie i zalozyli az JEDEN szew....
Rano byly jaja z cewnikiem ale to inna bajka. Czujemy sie obie wyborowo. Mala juz jest przebadana i wszystko gra teraz czekamy tylko na lekarza co zajzy do mnie i jedziemy do domu :) cale szczescie bo umre tu z glodu... Fuj to co daja jest niejadalne!
Zycze wszystkim przyszlym mamom tak sprawnego porodu- az sama sobie zazdroszcze ;D
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 10 z 30.
Gratuluję! =D
Moje gratulacje wiedziałam że pierwsza urodzisz:)
gratulacje;)
Serdecznie gratuluję :)))
Czyli mogę spokojnie uznać, że drugi p[oród nie jest taki koszmarny :******* Buziloe dla Asicy!
Miałam racje miałam racje!!!! Hahahaha,że pierwsza urodzisz z tej piątki!!!!!
Ja też miałam rozwarcie na 7 palców jak zajechaliśmy do szpitala,a położna stwierdziła,że mogłam jeszcze spokojnie w domu siedzieć....Ykmmmm.....Jak mnie już tak bolało jak szlak,aż rzygałam drogą.....
GRATULACJE KOCHANA!!!!!!!!!!!
I zdrówka dla Was!!!!!!!!!!!!!!!!!
No właśnie czekamy na fotkę malutkiej!!!!!!
Jestes hardcorem... Dzisiaj urodzilas i juz blogujesz !! :D
Gratulacje :)
Gratulacje :)