rika poznajesz zdjecie nr 1 :P?
Różowe balony w oknach i szarfa z napisem Baby Girl :D Sara zaakceptowała siostrę, kocha ją tuli i całuje. Za każdym razem wbiega do salonu i prosto do łóżeczka i woła ASIA :D płacze razem z małą... hehe pewnie się o nią martwi. Jest kochana.
A Asia? pięknie je cycusia chociaż na początku kilka razy musiałam zapodać mm bo obgryzła mi suty strasznie, ale to pewnie z głodu bo mleko zjawiło się dopiero na koniec drugiej doby. Do tego czasu dostawała cycka (na sucho dla pobudzenia) i butlę na pożarcie. Tak więc je ślicznie, dużo i elegancko łapie suta. Nie ma problemów z brzuszkiem! co bardzo mnie cieszy bo nie stosuję specjalnie diety tak jak z Sarą. (oczywiście bez przesady). Noce jak to noce z noworodkiem... śpi po 2-3 godziny potem jedzenie i pieluszka, a to się uleje, a to odbić się nie chce i tak dalej :) łącznie co 2-3 godziny nie śpię 1 godzinę. Ale jest mama jest mąż na urlopie i rano zawijają Sarę a my z Aśką dosypiamy do 9 :P i chwała im za to :P
wczoraj była u nas pani suka środowiskowa, pobierała krew z piętki (mała płakała strasznie a mnie skręcało w środku, chciałam kopnąć ją w dupę!!!)sprawdzała odruchy i pierdoliła przez godzinę bardzo potrzebne i mądre farmazony z których zapamiętałam tylko tyle że jej nie słuchałam. Podejrzewam że ta kobieta nie ma dzieci. Przyjdzie niestety jeszcze raz. ... Jak skończyła zabiegi przy małej to zabrałam ją szybko pod pretekstem karmienia u uciekłam z nią do salonu. musiałam wachlować twarz bo czułam jak napływają mi łzy. A nerwy przeszły mi dopiero godzinę po tym jak poszła.
No a tak to wszystko git. Dżoana L jest już zarejestrowana :) -jaki rym- dziś idziemy na pierwszy 10 minutowy spacer, dziś też mamy gości (kuzynka z ekipą) więc zamiast siedzieć to może ruszyłą bym już dupę... :P
a na fotkach Sarzyn pożera spagetti!!!! zakochany w córci tata i babcia z wnusiami :D
Komentarze
Wyświetlono: 11 - 12 z 12.
Boże... Sara ma takie oczy, że napatrzeć się nie mogę!!!!
Co do piętki i badań przesiewowych to ja Kochana ryczałam oficjalnie na sali poporodowej kiedy to położna nie dość, że nakłuwała tą malusia pietkę to jeszcze wyciskała krew sprawiajac dziecku dodatkowy ból, a czynności te powtarzała.... no nie wiem, jak dla mnie wieczność :(((( Tak, że rozumoiem Twój żal :/