moje spostrzerzenia.
z Sarą byłam głupia bo się dałam namówić na ściąganie nadmiaru pokarmu żeby ulżyć sobie w piersiach (a ciśnienie było astronomiczne) tylko że... im częściej sciągałam tym więcej mleka się tworzyło i efekt był odwrotny. a dziś... mądrzejsza o tamto doświadczenie przecierpiałam 2 dni nawału pokarmu, pękających od nadmiaru cycorów (cyce jak donice) i lejącego się na wszystkie strony i w najmniej oddpowiednich momentach mleka :P i mam spokój! mleczka przybywa dokładnie tyle ile potrzeba, karmię co 2 godziny w dzień cycami na przemian czyli w 4 godziny odnawia się full cyc. w nocy mała nie budzi mnie więcej niż 2-3 razy (chwalmy pana) :D
jem wszystko prawie a malutka toleruje (chwalmy pana)
za to Sara coraz częściej jakimś takim łakomym spojrzeniem strzela w moją stronę gdy karmię Asię... xD oj nie nie, nie dam jej się namówić... ma za dużo zębów xD
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
he he Sara pewnie chetnie by sie podłączyła do cyca
tak to jest że przy drugim dziecku już jesteśmy mądrzejsze:)))a córeczki prześliczne:)))))
Boskie masz te córy :) ja też sobie teraz nie wyobrażam karmienia swojego wampira ;D ale czasem tęsknie. Szczególnie gdy patrzę na Was, po raz drugi NOWE MAMY:)
zdrówka;*
haha pewnie chciałaby possać, mój mały ssak ma już na dole 4 zębole, 2 u góry i czasem jak mnie użre to mam ochotę wyć do księżyca :((( myslę o odstawieniu ale tylko narazie myślę...myślałam że będzie to łatwiejsze
heh ale mi wyszło masło maslane :p
a córy masz przesliczne :)
Piękne masz dziewczyny:)) nie mogę się doczekać kiedy ma będę pstrykała takie foty moim maluchom :D
Zazdroszczę Ci tych nocy! Chwal Pana! :))))
Jak Ci cyce odpoczną po ostatnim poranieniu to możesz spróbować. Wytłumacz jej że nie wolno gryźć bo boli, że tam jest mleczko i że pije sie tak jak z butelki - trzeba ssać. Ja Zuzi wszystko tłumaczę :) i nie gryzie :)