Przeczytałam Twój wpis z głównej, trzymam kciuki za Ciebie i córeczkę :) A pośpiech nie jest wskazany, wszystko na pewno będzie trwać tyle ile trzeba. Dacie radę :) Powodzenia!
Wczoraj minął termin porodu...Skurcze są ale nieregularne i ledwo odczuwalne..czop i wody na swoim miejscu choć od ok tygodnia mi się sączą po troszku.No i czekam,z każdym nadchodzącym skurczem mam nadzieję że to to ale nic z tego.Oszaleć idzie.
Dziś dzwoniłam na porodówke kiedy mam sie zgłosić jak nic nie będzie sie działo... w 5 dobie po terminie.Czyli w Sylwestra.
Chociaż do tej pory byłam pozytywnie nastawiona to zaczynam się cholernie bać...Zdecydowałam się na zzo ale boję się że jeżeli zgłoszę sie na wywołanie to nici z tego żeby nie zatrzymać akcjii porodowej.No i tak ogólnie sie boję,bólu i czy sobię poradze.Chodze wkurzona z lekką załamką.
Wiem że córcia będzie z nami w przeciągu tygodnia ale jest ciężko :(
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
dasz radę. Ból jest ale do przeżycia. Ja rodziłam bez znieczulenia i nie żałuję :) A teraz sie śmieję że moge rodzic jeszcze raz za jedna przespaną noc :) Powodzenia i szerokości