Szkoda tylko, że ten "słodziak" zawsze taki poważny jak przychodzi do zdjęć ; (. No po prostu nie da się uchwycić chociażby lekko uniesionych kącików warg. Ależ Ci pod tym względem zazdroszczę Alanka...; )
Moja starsza córeczka dopiero pod koniec drugiego mnie takowymi prawdziwymi uraczyła ;) Dzieci bardzo słabo widzą dłuższy czas. A poza tym osobowosc też ma tu dużo do rzeczy - może to nie jest typ wesołka, co by się ze wszystkiego ciągle śmiał ;)
czekolladowaa- ojj, mam nadzieję, że i mi się wreszcie uda zdążyć z aparatem. Póki co mistrzynią w powodowaniu uśmiechu u Kacpra jest moja mama, która potrafi całymi dniami pociskać z nim różne pierdoły raz po raz :)
izaboo- Mnie to się wgl. kojarzą te spodnie z... "hitlerówkami", które właśnie były w pewnym fragmencie takie szerokie przecież :)
arletka1991- Osobowość chyba faktycznie też tu ma swój udział, bo już dostrzegam zarysy mojego sposobu bycia, moje cechy charakteru, a do śmieszków, wesołków mi daleko...: ) Akurat to wolałabym, żeby miał po M :)