no to super ;) kurcze kiedy to było jak moja kryszyna miała 2,5cm co tydzien czytałam w internecie co już urosło oglądałam filmiki i z niecierpiwością czekałam na kolejny tydz .
miałam dziś wizytę unowego lekarza. bałam się, na kogo znów trafię, ale na szczęście! okazał się fajny, miły, badał delikatnie, dopytywał, wszystko sobie notował. wziął mnie na USG i moje Szczęście mierzy już 2,5 cm! a serducho pięknie bije!!:) co za RADOŚĆ!!
gdy ktoś straci Malutkie Kruszynki, które teraz na pewno są tam wysoko w niebie, docenia i cieszy się każdego dnia, gdy wszystko jest dobrze.
po tej wizycie, jestem pełna nadziei, że będzie dobrze. czekając na swoją kolej w poczekalni, zarówno przed jak i po mnie było ok 6 kobiet, wszystkie w zaawansowanych ciążach.
to też mi podpowiadało, że kobiety Mu ufają, przychodzą do niego, prowadzi wiele ciąż. musi być dobrze:)
2,5 cm mojego SZCZĘŚCIA :):):)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 3 z 3.
to ja tak robię teraz :p ciagle czytam, szperam w necie itp ;)
no ja też dużo czytałam na temat ciąży...wiem jaką radość czujesz bo też starciłam maleństwo w zeszłym roku a już niedługo będę miała nowa członkinie w rodzinie