ja mam takie doświadczenie za sobą ,mam suczke shitzu już rok i powiem ci że była bardzo zazdrosna bo też tylko ze mną przebywała,nic nie dało jak mąż przywiózł ze szpitala pieluszke ona i tak była zazdrosna dopiero nie dawno jej przeszło i jest ok;)
zastanawiam się, jak to będzie :) 1 sierpnia wzięliśmy szczeniaka ze schroniska. właśnie mój pieszczoch grzecznie śpi, o dziwo nie rozrabia :p
chodzimy na zajęcia dla szczeniaków, uczymy się komend. zależy mi, żeby jak najwięcej wypracować jego zachowanie, bo pierwszy rok jest najważniejszy :) normalnie opieka jak nad dzieckiem :p prawie :> mój psiak kocha mnie oczywiście najmocniej, ciągle za mną chodzi. wiadomo, jestem jego pańcią :) myślałam, że jak 1 września wróce po urlopie do pracy, trochę się odseparuje. a tu, 22 sierpnia dwie kreski na teście i taka niespodzianka ;)
jestem na zwolnieniu od samego początku, więc dużo czasu spędzam z czworonogiem. obawiam się, czy nie będzie zazdrosny, jak pojawi się dziecko. mamy jeszcze dużo czasu, bo dopiero na 1 maja mam termin. ciekawa jestem, czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia w tym temacie? od trenerki wiemy, że mąż musi przynieść pierwszą pieluchę i pierwsze body do domu. a każdą rzecz dziecka, musi powąchać :)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 5 z 5.
Ja mam juz psa w podeszlym wieku bo ma 14 lat. Jak Leoś nie urodził i przynieslismy go do domu to pies go dokladnie obwąchał i to było na tyle. Przez dwa dni troche sie stresowal bo nie wiedzial co sie dzieje jak Leoś płakał ale pozniej sie juz przyzwyczail. Nigdy nie zawarczal na niego nie wystawił zebow, znosi wszystko co Leoś z nim robi, targa za uszy, za nogi, robi 'cacy' tylko to cacy to jest takie ze go zwyczajnie leje po grzebiecie :D
Mam goldena. Jak wróciłam ze szpitala postawiliśmy nosidełka na podłodze i pies sobie powąchał i polizał ( mały nie jest alergikiem i już ma pół roku i na mm nie był chory to tak kwiestią wyjaśnienia, że pies mi polizał 3 dniowe dziecko ) Kros zazdrosny nie jest, czeka cierpliwie aż się zapakuję do wózka :) Częściej teraz wychodzi na spacery. aaa jak mały długo płacze pies przynosi mu swoje maskotki :)
dzięki dziewczyny, macie fajne i mądre psiaki :) mam nadzieję, że mój Arcik też się tak zachowa ;) staram się go zabierać w różne miejsca, gdzie może mieć kontakt z dzieckiem, albo na spacerach kobiety z wózkami się zatrzymują, on ciekawy zagląda i wącha, na szczęście wszystko do tej pory przebiega pozytywnie :)