dziś przeżyłam szok. zmierzyłam się w pasie, a tam 77cm! normalnie 5 cm przybyło mi w pasie a to dopiero 10tydzień i 3 dni! brzuch mam ciągle taki napęczniały, jakby wzdęty. czasem muszę wziąć no-spę. staram się jeść zdrowo, to co dam radę. fakt, że niestety regularna toaleta odeszła w siną dal... może to też powód wielkiego brzucha, ale ja mam wrażenie, że aż żołądek mam 'spuchnięty' :( to normalne? ktoś tak miał? czasem mam mdłości ale nie wymiotuje. może ze 3 razy się zdarzyło. fakt, że jestem na zwolnieniu i muszę się oszczędzać, więc moja aktywność to spacery z psem głównie, więc może też dlatego ta przemiana materii taka słaba. ale jak w takim tempie mój brzuch będzie rósł, to strach pomyśleć co będzie pod koniec ciąży ;)