od zeszłego tygodnia kiepsko się czułam, na zmianę bóle brzucha z bólem głowy. ale na szczęście jest już ok :)
w środę USG, już nie mogę się doczekać, mam nadzieję, że wszystko jest ok, Dzidzia rośnie i będziemy mogli powiedzieć rodzicom o powiększającej się rodzince :p
bo tym razem trzymamy w tajemnicy:) nie chcemy się tłumaczyć, gdyby znów coś poszło nie tak:( ale jestem dobrej myśli, skoro źle się nie czuję, nic się złego nie dzieje, musi być dobrze ;)
pochwalę się moją dynią z filcu :p