Nawet nie wiem kiedy to zleciało a Piotruś już skończył cztery miesiące. Cztery cudowne miesiące któtrych nie zamieniłabym na nic innego. Co z tego, że chodziłam niewyspana, zmęczona, z rozczochraną głową. Dla tych wszystkich chwil było warto. Dziecko to najpiękniejszy prezent dla każdej kobiety:)) Nie powiem na początku łatwo nie było. Ale daliśmy radę:)) W końcu musieliśmy.
Tego uśmiechu nie zamieniłabym za żadne skarby świata. Choć jesteśmy tylko w dwójkę jestem najszczęśliwszą mamą na świecie. Tatuś jak go nie chciał tak zdania nie zmienił. Nigdy nie pytał o niego, nigdy go nie widział. Nie chce mieć z nim nic wspólnego. Przestałam się już tym przejmować. Zerwałam z nim wszystkie kontakty. Szkoda moich nerwów. Radziłam sobie wcześniej to i później sobie porzadzę.
Buziaczki dla wszystkich cioć:*