Michałek dalsza historia
Witam was mamy bardzo bardzo długo nas tu nie było w naszym zyciu tak dużo się działo Michałek od Września co dwa tygodnie jest w szpitalu nie wiem co robic jak nie zapalenie płuc to obturacyjne zapalenie oskrzeli a nastepnie nieżyt żełądka po tych antybiotykach teraz właśnie tez jest w szpitalu tym razem po raz pierwszy z tatą bo mamusia ma problemy zdrowotne... Michałek jest bardzo aktywny miał rok i 3 miesiące ( po wigili) jak zaczoł chodzić a teraz to dosłownie biega zaczyna juz wymawiać pierwsze słowa ma już 6 ząbków jest przesłodki... Ale wam powiem że harakterek to on ma jest taki cwany tak łobuzuje że szok jestem narawdę w szoku jaki on mądry ma 1 rok i prawie 5 miesięcy a juz rysuje kredkami po kartce z Filipem sam je łyżeczką robi kupke na nocnik zakłada sobie skarpetki poprostu zadziwia mnie codziennie nie ma dnia żeby nie zrobił czegoś co nas wprawie w euforie szczęścia daje nam tyle radości.... Bardzo martwi mnie to że jest bardzo mały waży 6 600 kg i ubranka mam na 68 cm... od sierpnia 28 przytył tylko 600 gram ale bardzo ciekawe jest to że wcina jak dzikusek mały ciągle coś mieli w buzi... Lekarze mówia mi tak proszę sie nie marwic teraz choruje to nie bedzie tył a ma prawo byc mały bo mały sie urodził a nastepny lekarz mówi : jeju nie martwi pania to ze dziecko jest takie małe ... Matko tak martwi oststnio robili mu badania na tolerancje glutenu podejrzewali u niego taka chorobe celiaklie ( chyba dobrze napisałam) chodzi o to ze kosmki które sa w jelitach sie cofaja i i do ogranizmu dziecka nie dociera tyle ile powinno składników odżywczych z jedzenia... ale wyniki wyszły dobre wiec to nie to... Bardzo sie o niego martwie bardzo bym chciała żeby był zdrowy mój skarbek... A tu dla Was kilka naszych zdjęc jeszcze z Swiat ha ha i buska michałke z jego cudownym usmiechem
Leżakowanie z braciszkiem
Sylwester w domku ale przeciesz mozna sie wystrojić ha ha
Ah ten mój zębólek kochany usmiech nie znika mu z twarzy
A tu przed kolacją Wigilijną Michałek nie może sie doczekać Mikołaja ha ha aż butki pogubił