Taki pech, że dziś mają przyjść z administracji ( powinni być już dwie godziny temu)w sprawie zatkanych rur w kuchnii aże jestem sama to dziś został nam tylko balkon... Posiedziałam z nim tam troszkę, ale na wiele się to nie zdało...:(
No cóż na razie jest znośnie, bo ściągnęłam pieluchę i sika gdzie popadnie z uśmiechem na twarzy :)
