Wiecie co kobietki, na poczatku nie wiedzialam co sie dzieje..... rano kiedy sie obudzilam i znalazlam wygodna pozycje(choć nie trwala ona zbyt dlugo) przygladalam sie mojemu podskakujacemu brzuchowi, myslalam ze serce mi tak bije, ale poznije skumalam sie ze to maly ma czkawke heh tez tak macie? Uśmialam sie jak wariatka:) A najlepsze bylo to ze na badaniu KTG kiedy mialam wciskac guziczek, jak tylko maly sie poruszy to wciskalam co chwile do puki nie zorientowalam sie ze maly ma czkawke:) Myslam ze sie tak kreci ale nie.....to czkawka pozniej ciezko mi bylo odroznic ruchy i prawie ani razu nie przycisnelam guziczka;)
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Ooo ja bym wolała wypinanie sie tyłeczkiemlepsze to niż wbijanie raciczek w zeberka mamuni:)