o jaaa :/ wyglada na to ze chce zrobić Tobie na złosc :/ a prawde mówiac to mały jest w tym momencie poszkodowany wiesz co te gierki tych facetów poprostu są beznadziejne ...jak to było ? nie ma kasy zeby przyjezdzac? a moj chce na mnie wymusic zebym przywoziła małego do niego w p[iatek a on odwoziłby go w niedziele bo nie ma na paliwo :/ ja za chwile wysle małego do złoba wracam do pracy to chyba bede miała tez swoje zajecia.....ten wół niby szuka p[racy ale wygodnie mu u rodziców na garnuszku CH*JA chce go brac to niech po niego przyjezdza i odwozi ja juz sie dosyc najezdziłam ....wydaje mi sie ze bierze małego bardziej dla dziadkow niz dla siebie....wszystko to jedna WIELKA GRA :/ cholercia a te nasze maluchy są całym naszym zyciem ....

Ja już nie wiem jak to sobie tłumaczyć, naprawde. Mam nadzieje,że ktoregoś pieknego dnia dostanie jakiegoś olsnienia i zacznie patrzeć na dziecko i na jego uczucia a nie tylko na siebie....

Ewidentnie facet robi CI na złość. Kiedyś mu się znudzi. Pamiętaj (lub zapisuj) te wszystkie sytuacje, gdzie mógł lub miał się spotkać z dzieckiem, a zwyczajnie je olał. Moga się przydać w przyszłości w sądzie...
Pozdrawiam.

Zbieraj dowody na potwierdzenie swoich zarzutów.  Jeśli facet będzie tak dalej postępował to wystąp o ograniczenie władzy rodzicielskiej. Możesz również wystąpić o przebadanie dziecka przez psychologa dziecięcego, który określi jaki jest stan uczuciowy dziecka względem niego i czy facet bardziej nie szkodzi niz pomaga w jego rozwoju. Ponadto, kto powiedział, że Ty masz ponosić jakieś koszty dowozu dziecka do niego? Chce się widywać to niech płaci, ty jak odbierasz dziecko to tez płacisz za dojazd!

Byliśmy już na badaniach a Rodok-u, pani psycholog stwierdziła ,ze Kuba jednak nie brnie w ramoina taty i jest ostrozny.