dobre uśmiałam sie ....Ja miła tak że mój mąż podczas porodu gdy wychodziła już główka i połozne sie kreciły wokół mnie jak szalone mąz wystrzelił z tekstem "CZY MOGE POMÓC" myslałam ze go strzele ale za bardzo mnie bolało bym mogła sie ruszy w chwili gdy ma sie skurcze parte ....Teraz to wspominam ze śmiechem ...
Hehe dobre.Mój poród właściwie też wspominam z mega ubawem w skrócie mówiąc groziłam jakiemuś facetowi, który przyjechał z żoną na cesarke,prubowałam " popełnić samobójstwo" i to dwukrotnie, a sumasumarum położna musiała wyprowadzić męża z porodówki bo ten zaczął mdleć :)