dodam ze moj starszy syn Kamil od urodzenia jest dzieckiem z wielkim charakterkiem, ile sie nachodzilam po lekarzach, od jednego po drugiego :) Zreszta do teraz sie wogole nie slucha Ja swoje Kamil swoje, nie chce sie uczyc tv oglada do gory nogami, je w biegu, a jakie ma pomysly kochane, poprostu kochany diabelek, na tylku nie usiedzi spokojnie 20 minut, kiedys stwierdzil ze szkoda ze nie mozna spac w biegu tylko trzeba lezec :) Dodam ze Kamil jest otwarty bardzo do ludzi, lubi sie bawic z dziecmi, ale dzieci nie zawsze lubia sie bawic z nim, bo On to taki typ, ze najwazniejszy, wszystko wie najlepiej i wogole och ach :) a dzieci nie bardzo lubia robic to co im sie kaze, Widze ze Kamil zaczyna to pojmowac i sam powoli sie zmienia, mysle ze kiedys wyrosnie z tego :)
Chodzilam kiedys z nim do psychologa, przestalam kiedy kazali stosowac dziwne metody wychowawcze, wymadrzali sie co to nie Oni, jak to Oni swietnie znaja mojego syna, gdzie to gó**** prawda bo jak mozna poznac dziecko raz w miesiacu przez 40 minut, Moj synek zawsze byl tam grzeczny, zreszta jak mogl nie byc skoro wchodzil do pokoju pelnego zabawek i rupta co chceta :) nikt mu nic nie zabieral, pozwalal sie bawic zabawkami ktorych wczesniej nie widzial :) itp. itd. Dalam sobie spokoj jak dla mnie takie wizyty powinny byc codziennie np. w szkolach, przedszkolach chociaz po 30 minut, a nie raz na miesiac.
Kasiu masz racje nie pozwol w dziecko pchac lekow, niech pracuja z dzieckiem, ani go otumaniaja:/