Moj tez straszny maruda ostatnio, wychodza mu szostki. Najpierw sie chce tulic a za chwile sie drze nie wiadomo o co... Az sie boje co to bedzie z dwojka. Moj tez w pracy od 5 do 17. :)
Kasia złośnica od prawie 3 miesięcy jest strasznie marudna, jak jej się zwróci uwagę to zaraz płacz a jak próbujemy ją uspokoić to jest jeszcze gorzej, każde wyjście do miasta kończy się płaczem o nic, a ludzie patrzą na mnie jakbym chyba jej jakaś krzywdę robiła. A tak po za tym coraz bardziej rozgafana, strasznie samodzielna, zakochana w młodszej siostrze choć zdarza jej się być jeszcze zazdrosną.
Maja dziś o 12:35 skończy 2 miesiące, przechodzimy właśnie drugi skok :( , poznaje siebie,ogląda rączki, główkę trzyma sztywno, piątki wędrują do buźki.
Jest całkiem inna od Kasi jak była mała pod względem zachowania, bo z wyglądu są podobne do siebie i do swojego taty :).
A ja od poniedziałku do piątku od 6 do ok 20-stej jestem sama z dziewcxynkami.
Wieczorami padam. A w weekendy odpoczywamy troszke, mąż przejmuje dziewczynki.
Zdjęcia dodam jak będę miała naprawiony komputer.
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 2 z 2.
Każdy musi przez to przejść, nie ma co się bać a tym bardziej denerwować :D