Keep calm Izka
Wkurzyłam się :/
Byłam na poczcie a że jest tam sporo schodów to małego wzięłam w chuście. Ustawiłam się w kolejce. Jedna starsza Pani dopiero odeszła od okienka i jeszcze chowała rzeczy do torebki a druga podeszła do okienka. Wtedy wszedł ten stary idiota! i udając że mnie nie widzi stanął przede mną.
Chodź się we mnie zagotowało to grzecznie powiedziałam : przepraszam ale ja tu stoję
na co idiota odpowiedział z oburzeniem : spokojnie, nie widziałem
ja : no tak, rzeczywiście mnie nie widać
idiota : przecież mogła pani być z którąś z tych pań, prawda?
ja : prawda. ale wypadałoby się zapytać a nie się pchać przed kobietę z dzieckiem!
idiota : dobra poczekam, mam czas
ja : to dobrze bo ja go nie mam.
Idiotów nie brakuje! :/
Komentarze
Wyświetlono: 1 - 8 z 8.
Idiotów nie brakuje
wysiadanie z autobusów to jakaś tragedia :/ wsiadanie tam z resztą też :/ pchają się wszyscy :/ a najlepiej jak stoją w miejscu dla wózków i jeszcze są zdziwieni że chciałbyś tam stanąć :/ ja raz zrobiłam aferę na pół autobusu bo byłam z małym w chuście i jeszcze Kornelię trzymałam za rękę a wszyscy wzrok odwracali żeby tylko mi miejsca siedzącego nie ustąpić :/ zaczęłam głośno pytać gdzie jest miejsce oznaczone dla matki z dzieckiem.
coś mi się nie chce wierzyć, że nie widział... sama się przekonałam, że ludzie i to nawet starsi są czasem tak bezczelni, że brak słów!! dobrze, że nie siedziałaś cicho!! musimy walczyć ;p a nie myślą, że jakieś szare myszki z nas...
widział mnie na 100% bo to mała poczta.
w ciąży tydzien przed terminem bylismy w sklepie, stoimy w kolejce przy stoisku z rzeczmi na wagę, a przed nami i za nami byli ludzie... a tuż przed naszym nosem wepchały się dwie zołzy po 60tce... wymalowane jak papugi... ja z takim brzuchem, ze szok... mozna sobie wyobrazic jesli wazyłam sie 2 tyg. po urodzeniu małego i miałam 17 kg mniej...a wiadomo jak czuje się człowiek, który wczesniej wazył 60 kg, a teraz ma 37kg wiecej.... chciałam je zeżreć ze złosci ale mój mnie powstrzymał... niestety
iwonnka
mój też często próbuje mnie uspokoić ale tylko sobie tym zawsze na opiernicz zapracuje. Ja sobie nie daję w kaszę dmuchać!