Keep calm Izka![]()
Wkurzyłam się :/
Byłam na poczcie a że jest tam sporo schodów to małego wzięłam w chuście. Ustawiłam się w kolejce. Jedna starsza Pani dopiero odeszła od okienka i jeszcze chowała rzeczy do torebki a druga podeszła do okienka. Wtedy wszedł ten stary idiota! i udając że mnie nie widzi stanął przede mną.
Chodź się we mnie zagotowało to grzecznie powiedziałam : przepraszam ale ja tu stoję
na co idiota odpowiedział z oburzeniem : spokojnie, nie widziałem
ja : no tak, rzeczywiście mnie nie widać
idiota : przecież mogła pani być z którąś z tych pań, prawda?
ja : prawda. ale wypadałoby się zapytać a nie się pchać przed kobietę z dzieckiem!
idiota : dobra poczekam, mam czas
ja : to dobrze bo ja go nie mam.
Idiotów nie brakuje! :/
Keep calm Izka![]()
Idiotów nie brakuje ![]()
wysiadanie z autobusów to jakaś tragedia :/ wsiadanie tam z resztą też :/ pchają się wszyscy :/ a najlepiej jak stoją w miejscu dla wózków i jeszcze są zdziwieni że chciałbyś tam stanąć :/ ja raz zrobiłam aferę na pół autobusu bo byłam z małym w chuście i jeszcze Kornelię trzymałam za rękę a wszyscy wzrok odwracali żeby tylko mi miejsca siedzącego nie ustąpić :/ zaczęłam głośno pytać gdzie jest miejsce oznaczone dla matki z dzieckiem.
coś mi się nie chce wierzyć, że nie widział... sama się przekonałam, że ludzie i to nawet starsi są czasem tak bezczelni, że brak słów!! dobrze, że nie siedziałaś cicho!! musimy walczyć ;p a nie myślą, że jakieś szare myszki z nas...
widział mnie na 100% bo to mała poczta.
w ciąży tydzien przed terminem bylismy w sklepie, stoimy w kolejce przy stoisku z rzeczmi na wagę, a przed nami i za nami byli ludzie... a tuż przed naszym nosem wepchały się dwie zołzy po 60tce... wymalowane jak papugi... ja z takim brzuchem, ze szok... mozna sobie wyobrazic jesli wazyłam sie 2 tyg. po urodzeniu małego i miałam 17 kg mniej...a wiadomo jak czuje się człowiek, który wczesniej wazył 60 kg, a teraz ma 37kg wiecej.... chciałam je zeżreć ze złosci ale mój mnie powstrzymał... niestety
iwonnka ![]()
mój też często próbuje mnie uspokoić ale tylko sobie tym zawsze na opiernicz zapracuje. Ja sobie nie daję w kaszę dmuchać!
|
|