OOOO matko ale mnie długo tu nie było... Nie było czasu....
Zacznę od początku:) Mateuszek jako moje największe szczęście jest najcudowniejszym chłopcem na świecie!!! Ma dwa ząbki i wygląda uroczo!!! Wspaniale jest budzic się gdy synek woła "eeee" i prześlicznie się uśmiecha - to daje rozpęd i wigor na cały dzień kiedy muszę byc w pracy, mimo ze jest 6 rano. Nic nie zastąpi chwili kiedy wracam do domu a on ma dla mamy promienny uśmiech i piszczacy glosik zadowolenia ze juz jestem:) mimo to robi mi sie smutno gdy przypomne sobie fakt iz nie jestem z nim cały dzien no ale niestety ktos musi pracowac...
Mateuszek próbuje mowic juz mamamamama i bllle i eeej i jest taki słodziutki i tak mocno przytula mamusie i tatusia i siedzi... Rozwija się prawidłowo, chociaz duzo wazy to nie ma nadwagi:) ale poprostu daje mu jesc wtedy kiedy on tego potrzebuje... Na ostatnim szczepieniu po skonczeniu 6. miesiąca miał 69cm i wazył 9,600 :) i miał 1 ząbek na dzien dzisiejszy ma 1 cm wiecej i 2 ząbki a trzeci sie przebija co oczywiscie odczułam dzis w nocy :( troszke gorączkował i był marudny..... nie mógł zasnąc...
Siedzi już jak chłop i oczywiscie bije i ciągnie za włosy, dziadek probuje go stawiac na nogi mimo iz twierdze, ze to troszke za szybko to Mateusz w brew mamusi świetnie się bawi i drepta z pokoju do kuchni oczywiscie podtrzymywany pod paszki. Sądzę że szybciej nauczy się chodzic niz raczkowac... bo naprawde tak twardo stawia nogi i w ogole przebiera "jak stary"
Kocham Cię bardzo mój Mateuszku:*